Krótko trwała przygoda Wisły Kraków z tegoroczną edycją rozgrywek o Puchar Polski. Biała Gwiazda źle rozpoczęła mecz z Ruchem Chorzów i dość szybko straciła gola. W końcówce Niebiescy zdobyli drugą bramkę i kontaktowe trafienie Macieja Jankowskiego nic już gościom nie dało. - Chcieliśmy awansować. Słyszałem, że nie byliśmy odpowiednio zmotywowani na ten mecz. Nie zgadzam się z tą opinią. Dla nas nie ma znaczenia czy to spotkanie w lidze czy Pucharze Polski. Zawsze gramy o wygraną. Mobilizowaliśmy się tak jak przed każdym meczem - zapewnił Tomasz Cywka.
[ad=rectangle]
Gracz z Krakowa żałował, że drużyna Wisły dopiero w doliczonym czasie zdobyła gola, na więcej Białej Gwieździe zabrakło czasu. - Chyba trochę zbyt późno weszliśmy w mecz. Nie wiem czy Ruch nas na początku zaskoczył, wina leży bardziej po naszej stronie - dodał na koniec Wiślak.
Tomasz Cywka: Nie zgadzam się z tą opinią
Wisła Kraków szybko pożegnała się z rozgrywkami o Puchar Polski. Biała Gwiazda przy Cichej zawiodła. - Mobilizowaliśmy się tak jak przed każdym meczem - zapewnił gracz gości Tomasz Cywka.