Po pięciu pierwszych meczach Ekstraklasy mistrz Polski ma na swoim koncie zaledwie cztery punkty. Tak słabego początku rozgrywek w wykonaniu Lecha Poznań raczej nikt się nie spodziewał. W piątek osłabiony Kolejorz przegrał w Lubinie z KGHM Zagłębiem Lubin.
[ad=rectangle]
- Pierwsza połowa była bardzo zła w naszym wykonaniu, fatalna w każdym aspekcie. Straciliśmy dwie bardzo łatwe bramki i do tego Gergo. Próbowaliśmy w drugiej połowie odwrócić wynik, zmienić obraz gry, to nam się udało, ale byliśmy niedokładni i za mało skuteczni w polu karnym. Jestem przerażony, że powtarza się historia z Krakowa i po kilku minutach gry tracimy bramkę, nie wiem co siedzi w głowach zawodników. Niestety, na chwilę obecną ewidentnie nie potrafimy sobie poradzić z grą na dwa fronty - mówił po meczu z beniaminkiem Ekstraklasy Maciej Skorża, cytowany przez lechpoznan.pl.
Szkoleniowiec Kolejorza przyznał, że jego sytuacja nie jest komfortowa. - W takich tarapatach jako trener chyba jeszcze w żadnym klubie nie byłem. Okoliczności są dosyć specyficzne i uczymy się dopiero nowej rzeczywistości dla nas. Nikt nie zakładał, że będzie to tak bolesna nauka. Trzeba liczyć, że będziemy potrafili się pozbierać, ale też myślę jak to będzie wyglądało, gdy uda się awansować do Ligi Europy. Jeśli tak jak teraz to idąc dalej w tym kierunku, możemy mieć bardzo duże kłopoty. Sytuacja wygląda bardzo źle, to co zrobiliśmy w tych pięciu meczach przechodzi najgorsze wyobrażenia - powiedział trener.
Źródło: lechpoznan.pl