2. Bundesliga: Przybyłko zmarnował karnego, Klich na ławce, Sobota miał udział przy golu

Kacper Przybyłko z 1.FC Kaiserslautern nie zaliczy do udanych występu w 3. kolejce 2. Bundesligi, ponieważ nie trafił z "wapna". Po wygraną sięgnął zespół Waldemara Soboty.

Kacper Przybyłko tradycyjnie znalazł się w podstawowym składzie Czerwonych Diabłów. W 79. minucie miał wymarzoną okazję, by wpisać się na listę strzelców i wyrównać na 2:2. Uderzenie polskiego napastnika z rzutu karnego (wywalczył go Antonio Colak) nie było jednak najwyższej jakości i Daniel Haas bez większych problemów odbił piłkę.
[ad=rectangle]
Na szczęście dla Przybyłki, który rozegrał całe zawody, jego zespół zdołał uratować remis i pozostaje bez ligowej porażki w tym sezonie. Mateusz Klich tym razem całe zawody obejrzał z perspektywy ławki rezerwowych. W jedenastce jego miejsce zajął w środku pola Patrick Ziegler, grali też inni środkowi pomocnicy 1.FCK: Ruben Jenssen, Alexander Ring i Markus Karl.

Waldemar Sobota w zwycięskim 3:2 meczu z Greuther Fuerth przebywał na placu gry do 78. minuty. Chwilę przed opuszczeniem murawy przyczynił się do zdobycia przez Piratów ważnego gola - to jego uderzenie dobił Marc Rzatkowski. St. Pauli w tabeli ma 7 punktów i ustępuje tylko VfL Bochum oraz RB Lipsk.

Przypomnijmy, że komplet zwycięstw przy rewelacyjnym bilansie bramkowym 13:4 odniósł na razie SV Sandhausen Jakuba Koseckiego, ale rozpoczynał rozgrywki z trzema ujemnymi "oczkami".

Union Berlin - 1.FC Kaiserslautern 2:2 (0:1)
0:1 - Jenssen 23'
1:1 - Thiel 67'
2:1 - Wood 72'
2:2 - Deville 87'

Czerwona kartka: Kessel /82' za drugą żółtą/ (Union)

W 79. minucie Przybyłko zmarnował rzut karny (Haas obronił).

FC St. Pauli - SpVgg Greuther Fuerth 3:2 (2:1)
1:0 - Rzatkowski 19'
2:0 - Halstenberg 34'
2:1 - Freis 42'
3:1 - Rzatkowski 74'
3:2 - Zulj 79'

Komentarze (0)