Serie A: Juventus wciąż faworytem, ale rywale będą naciskać. Mocna Roma, odrodzone Milan i Inter?

Konrad Kostorz 21 Sierpnia 2015, 08:35

Stara Dama po raz piąty?

Każdy z wymienionych nowych piłkarzy może wnieść sporo pozytywów do gry zespołu Allegriego, ale trudno ocenić, czy to wystarczy do równej, wysokiej formy i regularnego punktowania, co w rozgrywkach ligowych ma kluczowe znaczenie. Dodajmy, że z dosyć poważnymi kontuzjami zmagają się Alvaro Morata oraz Claudio Marchisio i opuszczą początek rozgrywek.

AS Roma z nowymi gwiazdami głównym konkurentem? - W tym sezonie liga będzie bardziej wyrównana - prognozuje dyrektor sportowy Juventusu Giuseppe Marotta i w pierwszej kolejności wskazuje na AS Romę. Giallorossi w rundzie wiosennej minionych rozgrywek zmagali się z ogromnymi problemami w ofensywie i z trudem obronili wicemistrzostwo. Teraz o zdobywanie goli mają zadbać Mohamed Salah wespół z Edinem Dzeko. Egipcjanin i Bośniak to gracze klasowi i ryzyko, że nie sprawdzą się na Stadio Olimpico, jest niewielkie.

Bacca błyszczał w Hiszpanii i Lidze Europy, czy poprowadzi do sukcesów AC Milan?

Milan i Inter znów powalczą o najwyższe cele?

Sezon 2015/2016 jest pierwszym od ponad pół wieku, w którym na arenie międzynarodowej nie występuje ani Inter Mediolan, ani AC Milan. Nerazzurri minione rozgrywki ukończyli na 8. lokacie, a Rossoneri finiszowali dopiero na 10. pozycji. Rok wcześniej było niewiele tylko lepiej - odpowiednio 5. i 8. miejsce w Serie A. Teraz obie drużyny prezentują się znacznie korzystniej kadrowo i mają potencjał, by powalczyć o podium.

Drużynę Roberto Manciniego wzmocnili przede wszystkim solidni obrońcy: Martin Montoya, Jeison Murillo i Joao Miranda, ale zadbano też o nabytki w innych formacjach (Geoffrey Kondogbia, Stevan Jovetić i jeszcze co najmniej jeden skrzydłowy). Milan pozyskał czterech świetnie rokujących graczy: Alessio Romagnolego, Andreę Bertolacciego, Carlosa Baccę oraz Luiza Adriano, a być może sięgnie jeszcze także po Roberto Soriano. Co istotnych, żadna z ekip z San Siro nie poniosła istotnych ubytków z wyjątkiem odejścia Mateo Kovacicia do Realu Madryt.