Po zwycięstwie ze Stomilem Olsztyn w minionej kolejce I-ligowych rozgrywek piłkarzom Olimpii Grudziądz spadł kamień z serca. - Bardzo się cieszymy, że w końcu wygraliśmy, zagraliśmy na zero. Tych bramek ostatnio w sparingach i w pucharze traciliśmy zbyt wiele, więc na pewno jestem podbudowany tym, że udało się wreszcie zagrać na zero. Bardziej mnie cieszy, że zdobyliśmy trzy punkty i w kolejnym meczu możemy wyjść podbudowani i nastawieni do tego, żeby zdobyć punkty - mówił bramkarz, Bartosz Fabiniak.
[ad=rectangle]
Teraz rywalem drużyny z Grudziądza będzie Chojniczanka Chojnice. - Chojniczanka ma doświadczony zespół. Na pewno to jest niewygodny rywal. Chcemy punktować przede wszystkim w każdym meczu. Skupiamy się na najbliższym rywalu. Mam nadzieję, że uda nam się po raz kolejny zagrać na zero i strzelić jakąś bramkę oraz zwyciężyć - zaznaczył Fabiniak.
W podobnym tonie wypowiada się także Kamil Kurowski. - To bardzo doświadczony zespół i na pewno będzie ciężko. W I lidze nie ma zespołów słabych i gorszych. Można wygrać z teoretycznie silniejszym, a przegrać z teoretycznie słabszym. Na pewno do tego meczu przygotujemy się najlepiej, jak będziemy mogli. Chcemy zdobyć trzy punkty - skomentował piłkarz, który wraca do gry po urazie.
- Dwa miesiące borykałem się z kontuzją, bo miałem uszkodzoną łękotkę. To też mi nie pozwoliło na przygotowanie się z drużyną od początku. Ten czas, te całe dwa miesiące jest stracony. Nie mogłem grać w sparingach. Teraz walczę o swoje i myślę, że z każdym tygodniem i meczem będę łapał coraz więcej pewności siebie - podsumował zawodnik Olimpii.