Bartłomiej Dudzic wziął sprawy w swoje ręce. Przełamanie skrzydłowego Sandecji

Sądeczanie zasługują na pochwały po pokonaniu Dolcanu Ząbki. Trudno też nie wyróżnić strzelca dwóch bramek, Bartłomieja Dudzica. 27-letni zawodnik potrzebował na to zaledwie 120 sekund.

Tym samym skrzydłowy mógł odetchnąć z ulgą. Nie dość, że zaliczył premierowe trafienia w tym sezonie, to były to zarazem pierwsze gole strzelone podczas oficjalnych meczów na stadionie im. Ojca Władysława Augustynka w Nowym Sączu. - Cieszę się bardzo, że mogłem pomóc drużynie w tym bardzo ciężkim meczu. Dolcan dobrze gra w piłkę i prezentuje się teraz korzystnie. Powiedzieliśmy sobie, że od samego początku będziemy walczyć na maksa, również przez cały mecz, niezależnie od wyniku. Dowieźliśmy 3:2, mimo gorącej końcówki - komentował Bartłomiej Dudzic.
[ad=rectangle]
66. i 68. minuta okazały się kluczowe dla losów potyczki 4. kolejki i zabójcze dla Dolcanu Ząbki. Najpierw gracz Sandecji z bliska skierował piłkę do siatki, a następnie przebiegł pół boiska i będąc już w szesnastce strzelił pod poprzeczkę, nie dając szans Mateuszowi Kryczce. - Przy moim trafieniu było nieporozumienie między obrońcami i bramkarzem. Poza tym myślałem, że będzie odgwizdany rzut karny, bo jeden z defensorów dotknął piłkę ręką. Szedłem w tej akcji do końca i wykorzystałem to nieporozumienie w szeregach Dolcanu. Dobrze rozpocząłem i tak samo zakończyłem. Nie ma co tu wpadać w jakąś euforię. Przede wszystkim cieszą 3 punkty - podkreślił Dudzic.

Były gracz Cracovii w zaledwie 2 minuty wyrównał swoje strzeleckie osiągnięcie z poprzedniej rundy. Wtedy potrzebował 11 meczów i 930 minut, by zdobyć dwa gole w I lidze - oba na wyjeździe.

Bartłomiej Dudzic mógł cieszyć się również z innych powodów. Biało-czarni zanotowali drugie kolejne zwycięstwo, a pokonanie zespołu z Ząbek ponownie zbiegło się z bardzo dobrą grą całego zespołu. - Zwycięstwa spajają drużynę, a do tego z każdym treningiem docieramy się i czujemy się coraz lepiej. Wiadomo, że trener od razu nie zrobi tak, że będziemy świetnie grać i rozumieć się na murawie. Cały czas nad tym pracujemy i bez wątpienia mamy ciekawą drużynę i zawodników. Czas gra na naszą korzyść. Myślę, że już teraz prezentujemy się fajnie, gramy w piłkę, chcemy konstruować akcje, co może cieszyć kibiców. Przed nami kolejny mecz u siebie z Chrobrym Głogów i będziemy chcieli podtrzymać dobrą passę - zakończył pomocnik Sandecji Nowy Sącz.

Źródło artykułu: