Słaba gra w pierwszej połowie to w tym sezonie jeden z problemów trapiących Górnik Zabrze. W dwóch ostatnich meczach Ślązacy po 45 minutach przegrywali 0:2. O ile w Mielcu nie udało się odrobić strat, o tyle w potyczce z KGHM Zagłębie Lubin Trójkolorowi pokazali waleczność i zaangażowanie, dzięki czemu doprowadzili do wyrównania.
[ad=rectangle]
Schodzących na przerwę piłkarzy Górnika żegnały gwizdy z trybun, ale w drugiej połowie kibice często oklaskiwali poczynania swoich ulubieńców. - Pierwsza połowa była taka, jak ostatnie mecze. Straciliśmy dwie bramki i goniliśmy wynik. Druga część gry była bardzo dobra w naszym wykonaniu, doprowadziliśmy do wyrównania. Niestety nie udało się wygrać, ale ważne jest to, że nie przegraliśmy meczu. Jak spojrzymy na wcześniejsze wyniki, to z tego remisu jesteśmy zadowoleni. Myślę, że po drugiej połowie kibice mogą być bardzo zadowoleni. To jest to co musimy grać - przyznał Roman Gergel
Trenerowi Leszkowi Ojrzyńskiemu w pierwszej połowie zabrało cierpliwości i już w 37. minucie dokonał dwóch zmian. Murawę opuścili Szymon Skrzypczak i Dzikamai Gwaze, a w ich miejsce weszli Maciej Korzym i Aleksander Kwiek, którzy odmienili grę Trójkolorowych. - Korzym więcej atakował stoperów, Kwiek też dobrze grał, to były dobre zmiany. Nowi zawodnicy w Górniku są krótko, ale myślę że w każdym kolejnym meczu będzie lepiej. Tak się układała gra, że Gwaze miał mało gry. Rywale mieli dobrą prawą stronę i ciężko było tam rozgrywać piłkę - ocenił Gergel.
Piłkarze Górnika w tym sezonie spisują się poniżej oczekiwań i zajmują ostatnią pozycję w ligowej tabeli. Jednak metamorfoza jaką przeszli 14-krotni mistrzowie Polski w drugiej połowie starcia z Miedziowymi może napawać optymizmem. - Nie wiem co powiedzieć o pierwszej połowie. Może słaba koncentracja? Musimy nad tym popracować na treningach. W przerwie trener coś powiedział, po takiej połowie musi coś powiedzieć, bo graliśmy bardzo źle - stwierdził Słowak.
Sygnał do walki piłkarzom Górnika dał Radosław Sobolewski, który najpierw strzelił z dystansu w spojenie, a następnie pokonał Konrad Forenc i zdobył kontaktową bramkę. - Radek Sobolewski poderwał nas do walki. To jest waleczny zawodnik, bardzo doświadczony i dobrze, że nam pomógł. Zagłębie wygrywało 2:0 i oni już nie musieli atakować. My musieliśmy gonić ten wynik i jesteśmy zadowoleni, że udało się strzelić te dwie bramki - zakończył Gergel.