- To trudna grupa. Przedstawiciel Serie A, FC Basel z którym graliśmy i przedstawiciel żywiołowej i technicznej ligi portugalskiej. Bardzo ciekawy zestaw. Zapowiada się pasjonująca jesień - komentuje losowanie Ligi Europy Maciej Skorża. Szkoleniowiec mistrzów Polski zdaje sobie sprawę, że jego ekipa trafiła na wymagających rywali. - Nie ma się co oszukiwać - wyjście z tego zestawienia będzie trudne, ale nie jest niemożliwe. Czekam z niecierpliwością na konfrontacje - opowiada.
[ad=rectangle]
Po rewanżowym starciu z Videotonem trener mistrzów Polski przyznał, że chciałby ponownie stanąć do rywalizacji z FC Basel, po tym jak Szwajcarzy odpadli z rozgrywek Ligi Mistrzów. - Nie widziałem tego dwumeczu. Oglądali go moi asystenci i mówili, że nasz rywal był zdecydowanie lepszy, ale taka jest piłka. Dla mnie to ogromne zaskoczenie. W pierwszym meczu nie byliśmy przygotowani odpowiednio mentalnie - ocenia przeciwnika.
- Czuliśmy zbyt duży respekt. Teraz wiemy, ze można powalczyć. Mimo porażki, zagraliśmy dobry mecz tam. Po raz kolejny będziemy mogli sprawdzić, jakie wnioski wyciągnęła drużyna. Na jakim jest etapie - dodaje.
Maciej Skorża nie ukrywał, że najmniej do powiedzenia ma na temat pierwszego rywala Lecha - portugalskiego Belenenses. Zaznaczył jednak, że to będzie kolejne starcie, w którym będzie mógł wziąć rewanż. Tym razem na szkoleniowcu rywali - Ricardo Sa Pinto, który prowadził Sporting Lizbona, kiedy ten mierzył się w 1/16 Ligi Europy z Legią Warszawa.
Szkoleniowiec Lecha większe szanse swojej drużyny upatruje w zmianie systemu rozgrywek. - Czekają nas inne mecze. Sześć spotkań, a nie dwumecz, w którym należy grać zachowawczo. Można nadrobić straty i więcej ryzykować - przekonuje.