Artur Skowronek w środę został nowym szkoleniowcem Olimpii Grudziądz i już dwa dni później musiał rozegrać spotkanie ligowe z Zawiszą Bydgoszcz. 33-letni szkoleniowiec na pewno nie zaliczy tego debiutu do udanych, bo poległ 2:3.
- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo dobra. Widać było, że robimy wszystko, żeby Zawisza nie mógł się rozpędzić. Byliśmy bardzo blisko rywala i to nam pomagało. Wszystko wskazywało na to, że dobrze ułoży nam się ten mecz - komentował na pomeczowej konferencji prasowej Skowronek.
Gospodarze wyszli na prowadzenie w 14. minucie, ale później szybko stracili bramkę na 1:1. W drugiej połowie na boisku panowali już tylko piłkarze Mariusza Rumaka. - Po przerwie zabrakło cierpliwości i spokoju. Widzę jednak dużo pozytywów. Na plus na pewno jest to, że widać było jak moi zawodnicy walczyli na boisku.
Olimpia znajduje się w strefie spadkowej i ma na swoim koncie zaledwie 5 punktów. - Jestem optymistą i będę to przekazywać również moim podopiecznym. Jesteśmy w ciężkiej sytuacji, ale kolejne cztery mecze mogą nam bardzo pomóc i mam taką nadzieję, że tak będzie - zakończył.
- Uczulałem moich zawodników, że na początku musimy być bardzo czujni. Na szczęście udało nam się wygrać. Jestem zadowolony szczególnie z tego, że wszystkie zmiany, które zrobiliśmy pomogły mojej drużynie - mówił z kolei Mariusz Rumak.
