7 marca Artur Sobiech po raz ostatni znalazł się w wyjściowej jedenastce Hannoveru 96 w meczu o punkty. Wówczas jego zespół uległ 1:3 Bayernowi Monachium, a następnie Polak doznał kontuzji, która wykluczyła go z występów do końca sezonu. Na początku nowych rozgrywek 25-latek przegrywał rywalizację z pozyskanymi przez Die Roten napastnikami: Mevlutem Erdincem i Charlisonem Benschopem.
Turek oraz Holender nie spełnili oczekiwań i trener Michael Frontzeck musi szukać nowych rozwiązań. Jak prognozuje Kicker, przeciwko Borussii Dortmund w sobotnim meczu 4. kolejki Bundesligi w ustawieniu 4-2-3-1 rolę wysuniętego napastnika pełnić będzie Sobiech (mając za plecami Kenana Karamana, Edgara Priba i Hiroshiego Kiyotake), który w dotychczasowych pojedynkach wchodził na boisko z ławki rezerwowych w drugich połowach.
Skąd poprawa notowań Sobiecha? Wpływ miały na to jego występy w sparingach rozegranych w trakcie przerwy reprezentacyjnej. Hannover 96 wygrał kolejno 6:0 i 3:0, a nasz napastnik zdobył aż pięć bramek! - Z pewnością dodaje mi to pewności siebie, zwłaszcza że w każdym występie trzeba dawać z siebie wszystko. Dobrze to wyglądało zarówno w moim wykonaniu, jak i zespołu - przekonuje były zawodnik Polonii Warszawa.
Hannover bardzo słabo rozpoczął sezon ligowy, podczas gdy Borussia znajduje się w świetnej formie. - Przed rokiem nasze położenie przed pojedynkiem z dortmundczykami również było niekorzystne, a jednak zdołaliśmy wygrać 1:0. Zrobimy wszystko, by pokazać lepsze oblicze niż dotychczasowe, rozegrać dobre zawody i się przełamać - zapowiada Polak w rozmowie z oficjalnym kanałem Hannoveru 96.