Tadeusz Pawłowski: Z trenerem Probierzem jesteśmy dobrymi kolegami

W sobotę Śląsk Wrocław podejmować będzie Jagiellonię Białystok. - Jak zwykle serdecznie przywitam trenera Probierza i będzie dobrze, jeżeli będę mógł wygrać mecz - mówi Tadeusz Pawłowski, trener WKS-u.

- Jesteśmy dobrymi kolegami. Normalnie przed każdym meczem rozmawiamy czy o piłce, czy o życiu. Nie mamy żadnych problemów. Obydwaj mamy respekt i poszanowanie do siebie. Jak zwykle go serdecznie przywitam i będzie dobrze, jeżeli będę mógł wygrać mecz - mówi o Michale Probierzu Tadeusz Pawłowski.

W sobotę o godzinie 15.30 Śląsk Wrocław rozpocznie bój z Jagiellonią Białystok. Mecze tych obu drużyn zawsze należały do bardzo emocjonujących. - Myślę, że czeka nas bardzo ciekawe spotkanie. Zmierzą się dwie drużyny, które grały w europejskich pucharach. Oba zespoły będą walczyły o zwycięstwo. My pracowaliśmy dwa tygodnie. Najpierw odpoczęliśmy, bo mieliśmy bardzo krótki okres przygotowawczy, potem dwanaście meczów. Bardzo nam pomógł ten czas wolny. Zwracaliśmy uwagę na grę w ofensywie i defensywie, zwłaszcza na grę w obronie, aby tam było więcej komunikacji - zaznaczył szkoleniowiec WKS-u. - Oba zespoły grają odważnie. W nagrodę występowały w pucharach. Śląsk i Jagiellonia to dwie drużyny grające pressingiem, dużo strzelające na bramkę. Chciałbym, żeby z naszej strony było więcej porządku w grze, żebyśmy nie poszli na wymianę ciosów i rozstrzygnęli ten mecz na swoją korzyść - dodał.

Ze Śląska niedawno odszedł Robert Pich. Tego kluczowego dla zielono-biało-czerwonych zawodnika Pawłowski będzie musiał jakoś zastąpić. - Mamy parę rozwiązań, które są możliwe, czyli gra z Kiełbem na prawym skrzydle, Flavio na lewym. Grajciar też występować na boku pomocy. Jest kilka możliwości. Na pewno szkoda Picha, bo rozwijał się, strzelał dużo bramek. Był bardzo groźny. To już jednak przeszłość, musimy patrzeć do przodu i kadrą, którą mamy, wyjść na boisko. Będziemy chcieli go zastąpić, żeby była ciągłość gry, żebyśmy z lewej strony byli groźni w ataku - wyjaśnił trener.

Poza Pichem we wrocławskiej drużynie przeciwko Jagiellonii zabraknie kontuzjowanego Dudu Paraiby. Mocno wątpliwy jest także występ Mateusza Machaja, który ma lekkie naderwanie mięśnia dwugłowego. - Postawimy na zawodników zdrowych. To taka kontuzja, która może tylko się pogorszyć przy wcześniejszym wejściu na boisko. Była taka opcja, żeby spróbować zagrać z nim, ale może tak być, że do tego nie dojdzie - skomentował Pawłowski.

Trener Śląska ma także ból głowy kogo wystawić na prawej stronie defensywy. Nominalnie grający na tej pozycji Paweł Zieliński ostatnio zaprezentował się bardzo słabo. - Mamy tam zawodnika, który na pewno zagra bardzo dobrze. Jest jednak mały kłopot z obsadą jednej pozycji. Będziemy nawet dzwonić i rozmawiać, jak na kadrze wypadł Dankowski. Uważam, że kto wyjdzie, to zagra dobrze. Zielińskiego też nie można po jednym meczu skreślać. To, że przegraliśmy w Krakowie z Wisłą, to nie była wina Zielińskiego. Nie robiłbym z niego kozła ofiarnego. Przez dwa tygodnie pracowaliśmy nad tym, aby wszyscy zawodnicy brali udział w poczynaniach ofensywnych - podsumował Tadeusz Pawłowski.

Komentarze (0)