Nieustanne urazy zatrzymają rozwój Karola Linettego? "Na szczęście ma silny charakter"

Niezliczone są problemy zdrowotne, z jakimi musi się borykać Karol Linetty. Tylko w tym roku młody pomocnik zaliczył z tego powodu kilka pauz. Czy to zahamuje jego rozwój?

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Już na początku zimowego zgrupowania w Belek 20-latek podkręcił staw skokowy, a późniejsze badania wykazały też uszkodzenie więzadła. Później Karol Linetty wrócił do gry, lecz w kwietniu doznał urazu mięśnia czworogłowego uda.

To nie był koniec problemów mięśniowych, bo w lipcu - podczas pierwszego spotkania II rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów z FK Sarajewo (2:0) - młody pomocnik naciągnął mięsień dwugłowy uda. Gdy już zaleczył ten uraz, trener Maciej Skorża sygnalizował, że pojawiają się u zawodnika symptomy przemęczenia, o czym nie zawsze informuje sztab, bo jest niesamowicie ambitny.

Ostatnia kontuzja Linettego miała z kolei miejsce w trakcie zgrupowania reprezentacji Polski i tym razem można już mówić o niesamowitym pechu. Podczas jednego z treningów 20-latek został bowiem trafiony piłką w głowę i doznał wstrząśnienia mózgu. Na szczęście badania neurologiczne nie wykazały nic poważnego i już sobotę będzie mógł zagrać przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała.

Psychika młodego pomocnika jest jednak wystawiana na ciężką próbę. Trudno mu zapewne pogodzić się z faktem, że przez nieustanne problemy zdrowotne nie jest w stanie grać regularnie i pomagać drużynie w każdym ze spotkań.

- Karol radzi sobie w miarę dobrze, choć faktycznie urazy dopadają go niezwykle często. Mam natomiast nadzieję, że teraz - gdy zamknęło się już okienko transferowe - będzie mógł skupić się wyłącznie na Lechu. To również powinno mu pomóc - stwierdził trener Skorża.

Linetty ma dopiero 20 lat, ale wiele już przeżył. Czy nie odbije się to negatywnie na jego dalszym rozwoju? - Nie ma wątpliwości, że każda kontuzja hamuje zawodnika. Karolem zajmują się jednak dobrzy specjaliści i myślę, że z czasem tych kłopotów będzie znacznie mniej. Teraz z wiadomych powodów nie oczekuję od niego doskonałej formy. On ma jednak silny charakter i pewne sprawy sobie poukładał, dlatego wiem, że mogę na niego liczyć - zaznaczył Skorża.

Jaki wpływ na formę Linettego może mieć fakt, że nie wypalił jego transfer do Club Brugge (zawodnik był już w Belgii, gdzie odbył rekonesans, przeszedł testy medyczne i ustalił warunki kontraktu indywidualnego)? - Uciekła mu szansa wyjazdu, ale nie jest przecież tak, że nikt inny nie będzie go już chciał. Dużo ostatnio rozmawialiśmy. Powtarzałem mu, że zostając w Lechu i grając w pucharach, także ma szansę na to, że wypatrzą go skauci silnych europejskich klubów. Na pewno nie zabraknie mu okazji, by się wypromować. Plusem jest jednak to, że okienko się zamknęło i Karol nie jest myślami poza Lechem - zakończył Skorża.

W obecnym sezonie Linetty zaliczył dziewięć występów we wszystkich rozgrywkach i strzelił dwa gole (w pojedynku o Superpuchar Polski z Legią Warszawa, a także w pierwszym starciu IV rundy eliminacyjnej Ligi Europy z Videotonem Szekesfehervar).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×