- Znalazłem już klub. Chcę, by sprawa została zamknięta do końca tygodnia. Kontrakt mógłbym podpisać dzisiaj. Problem polega na tym, że nie chcą za mnie zapłacić - mówi Baszczyński Przeglądowi Sportowemu.
Były obrońca reprezentacji Polski skarży się jednak na to, jak postępował z nim klub w ostatnim czasie: Na nic zdały się moje prośby. Jakiś czas temu byłem w klubie porozmawiać o mojej przyszłości. Później dowiedziałem się, że decyzja zapadła dzień później, jednak ja oficjalnie zostałem o niej poinformowany w poniedziałek. Wcześniej miałem sygnały, że nie dostanę nowej propozycji, więc w styczniu znalazłem sobie nowy klub - twierdzi Baszczyński.
Już od pewnego czasu mówiło się o odejściu "Baszcza" z Krakowa. Wcześniej jego nazwisko było łączone m.in. z Ruchem Chorzów oraz Górnikiem Zabrze. Oprócz APOEL-u możliwe jest jego przejście do Larissy wraz z Markiem Zieńczukiem jako część transferu Macieja Żurawskiego do Krakowa.