Bramka, którą w niedzielę zdobył 20-letni napastnik była tysięczną lubińskiego klubu w Ekstraklasie. Krzysztof Piątek wykorzystał nieporozumienie Bartosza Bereszyńskiego i Stojana Vranjesa i pokonał Duszana Kuciaka. To było trafienie na 1:0.
- Wiedziałem, że muszę naciskać na Vranjesa, bo on nie jest nominalnym obrońcą. Wykorzystałem jego błąd, kiedy źle zagrał do Dusana Kuciaka, i dzięki temu zdobyłem bramkę. Strzelić gola mogłem zresztą chwilę wcześniej. Dobrze się zabrałem z piłką, ale wtedy nie dałem rady pokonać Kuciaka. Ogólnie mogłem zagrać lepiej w drugiej połowie, ale też brakowało mi już trochę sił, ponieważ w poniedziałek rozegrałem 70 minut w reprezentacji - komentował po meczu piłkarz z Lubina (cytat za Ekstraklasa.net).
Bramka nie wystarczyła, aby goście wywieźli z Lubina trzy punkty. Mecz zakończył się remisem 2:2.
Piątek faktycznie miał bardzo udany i szalony tydzień. W tygodniu grał w kadrze Polski. I nasz zespół U-20 pokonał nie byle kogo, bo Niemców 2:1. On zaś zdobył zwycięskiego gola.
Wcześniej w lidze zawodnik z Lubina strzelił gola Lechowi Poznań.
#dziejesiewsporcie: albańscy kibice rozbawili Ronaldo