Pomocnik Górali pojawił się w podstawowym składzie, lecz nie rozegrał nawet dziesięciu minut. Po faulu Barry'ego Douglasa (lechita obejrzał za to żółtą kartkę) doznał urazu barku, zszedł z boiska i od razu udał się do szpitala.
- Nie ma jeszcze dokładnej diagnozy, ale problem jest poważny. Doskonale znam Damiana i gdyby tylko mógł, na pewno kontynuowałby grę - powiedział Dariusz Kubicki.
Trener Podbeskidzia miał już okazję porozmawiać ze swoim podopiecznym. - To było konieczne, zawodnika spotkał nieszczęśliwy wypadek i trzeba było dodać mu otuchy. Wiadomo, że mamy do czynienia z dorosłymi ludźmi, jednak czasem takie wsparcie jest bardzo potrzebne - zaznaczył.
Miejsce Chmiela zajął w 10. minucie Jakub Kowalski.