Gerrard, który wraz z dziennikiem "Daily Mail" wydał głośną pozycję zatytułowaną "Moja historia", zabrał głos w sprawie włoskiego gwiazdora. Zdaniem legendy The Reds, sprowadzenie Balotellego na Anfield było skazane na porażkę od samego początku.
- W ostatnim sezonie Brendan Rodgers podszedł do mnie i powiedział, że nie udało się doprowadzić do finalizacji kilku transferów. Powiedział: "Musieliśmy wybrać jedną opcję, by pozostawać w grze. Tą opcją był Balotelli". Zareagowałem mniej więcej tak: "uh-oh". Nigdy nie spotkałem tego zawodnika, ale słyszałem o nim trochę zakulisowych opowieści. Jose Mourinho opisał go jako gracza nie do prowadzenia - twierdzi Gerrard, który od początku nie był optymistą w sprawie tego transferu.
- Zdawałem sobie sprawę, że w odpowiedniej kondycji psychicznej Balotelii to piłkarz jakościowy. Ale większość jego kariery wyglądała na spektakularne marnowanie talentu. Próbowałem mu pomóc, chwalić go i szukać do tego powodów. W końcu zrozumiałem jednak, że Mourinho miał rację - dodaje Anglik, który jest obecnie zawodnikiem Los Angeles Galaxy.
Mario Balotelli na początku sezonu został piłkarzem AC Milan. "Super Mario" zdążył narozrabiać już w pierwszych tygodniach. Stracił prawo jazdy za zbyt szybką jazdę, co ostatecznie zostało mu wybaczone.
[b]#dziejesiewsporcie: piękny gol w Estonii
[/b]