Stanowcza decyzja działaczy "Kolejorza" jest reakcją na fatalną postawę zespołu. Lech w obecnym sezonie wygrał tylko jeden mecz. Przy Bułgarskiej liczono, że drużyna przestanie dołować po przerwie reprezentacyjnej. Po porażce z Podbeskidziem Bielsko-Biała mistrz Polski znalazł się jednak w strefie spadkowej. To rozgniewało władze klubu. O podjęciu radykalnych środków informuje "Przegląd Sportowy".
Około dwa miliony złotych - tyle do podziału wyniosłyby premie za występy w fazie grupowej Ligi Europy. Podobną kwotę Lechici otrzymali za wygranie Ekstraklasy.
Mimo zamrożenia wypłaty premii połączonego z zagrożeniem całkowitej ich utraty, uznaniem rady nadzorczej cieszy się trener Maciej Skorża. Póki co nie ma tematu zwolnienia szkoleniowca.