Kamil Grosicki był najlepszym piłkarzem reprezentacji Polski w dwóch ostatnich meczach eliminacji EURO 2016 z Niemcami (1:3) i Gibraltarem (8:1). Nasz skrzydłowy wrócił ze zgrupowania kadry w znakomitym humorze. Niestety, nie trwało to długo.
W niedzielę jego Stade Rennes rozgrywało mecz 5. kolejki Ligue 1 z FC Nantes. Polak mógł spodziewać się, że wobec dobrych występach w barwach Biało-Czerwonych Philippe Montanier da mu szansę gry od pierwszej minuty.
Niestety, w meczu na Stade de la Beaujoire (wygranym ostatecznie przez gości 2:0) Grosicki pojawił się na murawie dopiero w 88. minucie. To kolejne spotkanie, w którym nasz rodak jest tylko rezerwowym. W tym sezonie tylko raz pojawił się w podstawowym składzie zespołu z Bretanii.
Według znanego agenta piłkarskiego Tadeusza Fogiela, który doskonale orientuje się na francuskim rynku, "Grosik" musi zdecydować się zmianę klubu.
"Wydaje mi się, że Kamil będzie musiał zmienić otoczenie w zimowym oknie transferowym . Bo aby utrzymać się w reprezentacyjnej formie, będzie potrzebna mu bardziej regularna gra, nie będzie mógł się zadowolić końcówkami" - pisze Fogiel w serwisie polsatsport.pl.
27-latek trafił do Rennes w styczniu 2014 roku. Wcześniej był zawodnikiem m.in. Sivassporu, Jagiellonii Białystok i Legii Warszawa.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)