Jakub Rzeźniczak: Statystyki to tylko dodatek

- Ta drużyna się rozwija. Nowi zawodnicy potrzebowali trochę czasu. Myślę, że dziś jesteśmy na podobnym poziomie jak rok temu, gdy wyszliśmy z grupy w Lidze Europy - mówi Jakub Rzeźniczak, obrońca Legii Warszawa.

Marek Wawrzynowski
Marek Wawrzynowski

- Jest jedna Legia, a chcemy grać dobrze w Lidze Europy i w Ekstraklasie. Na razie to godzenie rozgrywek wychodzi średnio. Musimy poprawić się w lidze, bo głównym celem jest mistrzostwo kraju oraz obrona pucharu - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Jakub Rzeźniczak, który z duńskim FC Midtjylland zagra 52. mecz w europejskich pucharach. Do tej pory spośród piłkarzy polskich klubów tyle zagrał tylko Marcin Baszczyński.

- Można powiedzieć, że jestem doświadczony, ale te statystyki to tylko dodatek -mówi Rzeźniczak.

- Staramy się pogodzić ligę z europejskimi pucharami, do tego dochodzą kontuzje - mówi Rzeźniczak. - Ale myślę, że jest możliwa dobra gra na dwóch frontach. Na pewno jesteśmy teraz bardziej doświadczonym zespołem i też mądrzejszym. To powinno pomóc.

- Dziś Legia jest inna niż rok temu, gdy zaczynaliśmy grę w Lidze Europy. Na pewno sporo zmieniło odejście Miro Radovicia, ale też przyszło kilku zawodników ofensywnych, którzy zmienili oblicze zespołu. Jak Nikolić, który świetnie się wprowadził, jest prawdziwym killerem. Poza tym w świetnej formie jest Guilherme. Trener znalazł mu odpowiednią pozycję. Gdy gra na prawej stronie i schodzi do środka, naprawdę dużo nam daje - mówi Rzeźniczak.

- Z drugiej strony na pewno grupa jest silniejsza niż rok temu, faworytem jest Napoli, poza tym drużyny z podobnymi szansami - analizuje obrońca wicemistrza Polski.

Marek Wawrzynowski z Herning

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×