Thomas von Heesen: Dużo nauczyłem się o swoim zespole

Lechia Gdańsk mimo zmiany szkoleniowca nadal nie wygrywa. Po remisie z Koroną Kielce przyszedł czas na porażkę z Piastem Gliwice. Nowy trener się jednak nie załamuje i wierzy w powodzenie swojej misji.

Gdańszczanie po raz kolejny nie zdołali zdobyć trzech punktów i po dziewięciu kolejkach mają tylko jedno zwycięstwo. Tym razem musieli oni uznać wyższość Piasta Gliwice. - Był to bardzo ciężki mecz dla obu stron. Lechia i Piast pokazały maksimum swojego zaangażowania, ale trzy punkty zdobyli gospodarze, mimo że to my prowadziliśmy. Był to dobry wynik, żeby zyskać spokój, a po świetnych kontratakach powinniśmy trafić na 2:0. Wtedy łatwiej schodziłoby się do szatni. Tymczasem to Piast wyrównał - kręcił głową Thomas von Heesen, trener Lechii Gdańsk.

O ile w pierwszych czterdziestu pięciu minutach goście byli w stanie zagrozić bramce strzeżonej przez Jakuba Szmatułe, o tyle po zmianie stron prezentowali się zdecydowanie gorzej. - W drugiej odsłonie straciliśmy kontrolę nad tym, co działo się na boisku. Nie utrzymaliśmy piłki przy linii i dzięki temu gospodarze wykonywali rzut rożny, po którym zdobyli gola. Nie możemy popełniać takich błędów - podkreślił 53-letni szkoleniowiec.

W drużynie znad morza nadzieje odżyły po czerwonej kartce dla Martina Nespora. Po zejściu Czecha m.in. w słupek trafił Ariel Borysiuk. - Dążyliśmy do wyrównania, szczególnie, że przez ostatnie minuty graliśmy z przewagą jednego zawodnika. Sytuacje były i możemy szczególnie żałować, że piłka zamiast wpaść do bramki odbiła się od słupka. Z kolei jeszcze przy wyniku remisowym należał nam się rzut karny - stwierdził Niemiec.

Lechia w dwóch meczach pod wodzą Thomasa von Heesena zdobyła tylko jeden punkt. - Ten mecz dał mi materiały do analizy i ponadto dużo nauczyłem się o swoim zespole. Trzeba dalej pracować, ale poza wysiłkiem potrzebujemy również punktów. Gratuluję Piastowi zwycięstwa, ale uważam, że remis byłby bardziej sprawiedliwy - spuentował były opiekun Arminii Bielefeld.

Źródło artykułu: