Torino FC na początku sezonu znajduje się w bardzo wysokiej dyspozycji. Zespół Giampiero Ventury ma już 10 punktów i w tabeli ustępuje tylko Interowi Mediolan. W niedzielę Byki bez problemów pokonały 2:0 Sampdorię Genua, w czym udział miał Kamil Glik.
Kapitan turyńczyków kierował linią obrony i był filarem defensywy. W sporej mierze dzięki niemu rywale nie stworzyli sobie wielu klarownych sytuacji do pokonania Daniele Padellego. Przez włoskie serwisy został oceniony na "6,5" lub "7", a wyraźnie lepsi byli od niego tylko Bruno Peres oraz autor dwóch goli Fabio Quagliarella.
Empoli FC już w sobotę pokonało 2:1 Udinese Calcio. O ile Piotr Zieliński niczym się nie wyróżnił i w 62. minucie został zastąpiony przez Leandro Paredesa, który później okazał się kluczowym zawodnikiem meczu, o tyle Łukasz Skorupski między słupkami poradził sobie bardzo dobrze.
Przy trafieniu Duvana Zapaty polski bramkarz nie miał nic do powiedzenia, za to kapitalnie interweniował po uderzeniu Panagiotisa Kone. Grek strzelał głową z niewielkiej odległości, ale Skorupski wykazał się świetnym refleksem i odbił piłkę tuż przed linią bramkową. Dzięki tej paradzie został oceniony na "6" lub "6,5". Zielińskiemu przyznano nieco słabsze noty.
Wojciech Szczęsny, Jakub Błaszczykowski i Kamil Wilczek pauzowali na skutek urazów, natomiast Paweł Wszołek nie doczekał się jeszcze debiutu w Hellasie Werona i całe zawody obejrzał z ławki rezerwowych.
#dziejesiewsporcie: świetna reklama z udziałem Neuera