- Są rzeczy, nad którymi musimy popracować, ale jesteśmy na dobrej drodze. Nasza gra polepsza się z meczu na mecz. Cieszy mnie moja skuteczność. W każdym spotkaniu chciałbym strzelać gole, ale pamiętajmy, że nie w każdym mam tyle okazji. Czasem odgrywam inne role na boisku, co też się tym z wiąże - tłumaczy napastnik po spotkaniu, które stołeczny klub wygrał 4:1.
Aleksandar Prijović dostał prezent od kibiców Legii za skuteczność pod bramką rywali. - Fani z Żylety wręczyli mi klubowy szalik. Miły gest. Mam nadzieję, że nie będzie to ostatni upominek od nich. Będę na to pracował dobrą grą. Zdobyłem pierwsze bramki na tym stadionie i to także sprawia, że jestem zadowolony - kontynuuje.
Piłkarzowi bardzo zależy, by wygrać Puchar Polski. - Nie udało mi się zdobyć pucharu, gdy grałem w Norwegii. Z Tromso w 2012 roku przegraliśmy w finale po rzutach karnych. Było to dla mnie bardzo rozczarowujące. Wyciągam jednak szybko wnioski. Chcę wygrywać trofea. Liga jest oczywiście na pierwszym miejscu, ale osobiście chciałbym zdobyć również puchar. Wszystkich rywali traktujemy poważnie. Żadnej litości.
Prijović po zakończeniu meczu z Lechią podszedł do Milos Krasicia i wymienił się z nim koszulką. - To świetny piłkarz, bardzo dobrze znany w Serbii. Chciałem to zrobić - wyjaśnił.