Latal chwali Mraza: "Dużo wnosi do ofensywy"

Patrik Mraz to czołowa postać Piasta Gliwice. Obrońca ze Słowacji dzięki swoim asystom i strzelanym bramkom ma ogromny wpływ na wyniki osiągane przez zespół Radoslava Latala.

Tylko w tym sezonie Patrik Mraz w dziesięciu meczach Ekstraklasy strzelił dwie bramki i popisał się pięcioma asystami. Przypomnijmy tylko, że Słowak jest obrońcą, przez co tym bardziej z uznaniem trzeba patrzeć na jego dorobek.

- To zawodnik, który naprawdę dużo wnosi do ofensywy. Jego dobrą cechą jest to, że jest równie dobry w obronie. Ja wymagam gry ofensywnej od obu bocznych obrońców. Myślę, że Patrik rozegrał bardzo dobre spotkanie. Czasami ma problemy w defensywie, ale swoje na boisku potrafi zrobić - mówił Radoslav Latal.

W ostatnim meczu Piasta Słowak dwukrotnie asystował partnerom z zespołu, a gliwiczanie Śląsk Wrocław pokonali 2:1. Co ciekawe, Mraz w przeszłości był piłkarzem tego klubu. Odchodził jednak z niego w niesławie. Słowak rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt z WKS-em. Kilka dni wcześniej został przez wrocławski klub zawieszony w prawach zawodnika z powodu naruszenia regulaminu dyscyplinarnego klubu.

- Nie wiem co się działo, kiedy on był w Śląsku Wrocław. Znałem go wcześniej z MSK Żyliny, kiedy grał z tym klubem w Lidze Mistrzów. To był jeden z tych zawodników, którego też chciałem mieć w Piaście. To nam się udało. Zrobił u nas wiele dobrego i mam na nadzieję, że będzie kontynuował swoją dobrą grę - skomentował szkoleniowiec gliwiczan.

Słowacki obrońca trafił do Wrocławia w przerwie zimowej sezonu 2011/12 z MSK Żylina. W barwach WKS-u rozegrał dwadzieścia spotkań, zanotował jedną asystę i otrzymał siedem żółtych kartek. Ze Śląskim Wrocław zdobył także mistrzostwo Polski.

- Czy mnie doceniono czy nie... Stało się co się stało. Nie wracam już do tego. Dzisiaj jestem w Piaście Gliwice. Z tego się cieszę. Zbieramy punkty i chcemy to robić dalej - powiedział piłkarz w rozmowie z WP SportoweFakty. - Sam nie uważam, że ten rok przez który byłem w Śląsku był zły. Zagrałem oczywiście dobre i słabsze mecze. Nie było tak źle - skomentował. - Zdobyłem tu tytuł mistrza Polski. Takich rzeczy się nie zapomina - podkreślił.

Gdy Mraz odchodził ze Śląska, nikt za nim nie płakał. Dziś tego zawodnika w swojej kadrze chciałoby mieć wiele trenerów ekstraklasowych drużyn. Piast, w którym występuje, jest natomiast zdecydowanym liderem najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.

Źródło artykułu: