Gwiazdor Lecha Poznań kompletnie bez formy. "Trudno żyć bez jego goli"

Co się dzieje z Kasprem Hamalainenem? Fin od wielu tygodni znajduje się w słabej formie i nie pomaga Lechowi. Czy jego kłopoty mogą mieć związek z wygasającym w grudniu kontraktem?

W obecnym sezonie 29-latek zaliczył 15 występów we wszystkich rozgrywkach i zdobył dwa gole. Po raz ostatni z pokonania bramkarza rywala cieszył się jednak dawno temu - 25 lipca w spotkaniu 2. kolejki Ekstraklasy z Lechią Gdańsk (2:1).

Później Kasper Hamalainen spisywał się coraz słabiej. Niewiele zostało z jego solidnej dyspozycji, którą imponował w ubiegłym sezonie, gdy tylko w lidze strzelił trzynaście bramek, dokładając do tego sześć asyst. Nie ma wątpliwości, że słaba forma Fina poważne wpłynęła też na wyniki całego zespołu. Wcześniej właśnie 29-latek był motorem napędowym wielu akcji, a gdy zawodzili napastnicy, sam brał na siebie ciężar strzelania bramek.

Dlaczego Hamalainen zaliczył tak duży regres? - Pamiętajmy, że Kasper nie przepracował całego okresu przygotowawczego, poza tym ostatnio miał infekcję i mocno się odwodnił - tłumaczy swego podopiecznego Maciej Skorża.

Trener Kolejorza nie ukrywa, że z utęsknieniem czeka na powrót Fina do optymalnej dyspozycji. - Stać go na znacznie lepszą grę i myślę, że w kolejnych tygodniach, gdy wreszcie spokojnie popracuje, będzie wyglądał solidniej. Wszyscy pamiętamy jego gole i trudno nam teraz bez nich żyć.

A może problemy Hamalainena wynikają z faktu, że jego kontrakt wygasa już 31 grudnia? - Liczę, że nawet jeśli Kasper postanowi odejść, to do końca będzie grał na pełnych obrotach. To bardzo solidny piłkarz i taki człowiek, że jego charakter nie pozwoliłby mu na jakiekolwiek odpuszczanie - bez względu na to czy wiąże swoją przyszłość z Lechem, czy też nie - zaznaczył Skorża.

Jakie są szanse na zatrzymanie Fina? Obecnie mógłby już podpisać umowę z nowym pracodawcą. - Zapewnił mnie, że dotąd nic takiego nie miało miejsca. Wiem też, że cały czas trwają rozmowy między nim a włodarzami naszego klubu - poinformował trener.

Kwestia przyszłości Hamalainena nie jest jednak tym, co obecnie ogniskuje uwagę poznańskich kibiców. Lech ma kolosalne problemy w Ekstraklasie, nie najlepiej - od remisu u siebie z Belenenses Lizbona - zaczął też występy w fazie grupowej Ligi Europy. Fin musi pomóc drużynie natychmiast, bo każda kolejna strata punktów może mieć tragiczne konsekwencje.

Trudno jednak powiedzieć, czy w najbliższym czasie 29-latek będzie miał w ogóle miejsce w składzie. Powód? W coraz lepszej dyspozycji jest Darko Jevtić, który wreszcie uporał się z problemami zdrowotnymi. Szwajcar wypracował gole w spotkaniu z Ruchem Chorzów w Pucharze Polski, a także w ostatniej ligowej potyczce z Górnikiem Zabrze. W sobotę na trybunach Inea Stadionu dało się słyszeć, że jeśli trener Skorża po raz kolejny posadzi go na ławce, a do wyjściowej jedenastki desygnuje Hamalainena, to sam sobie zaszkodzi.

Źródło artykułu: