Fabio Coentrao trafił do stolicy Hiszpanii latem 2011 roku. Królewscy zapłacili za lewego obrońcę Benfiki Lizbona aż 30 milionów euro, jednak Portugalczyk nie spełnił oczekiwań kibiców.
Od początku przygody z Realem piłkarza prześladowały kontuzje, a gdy już pojawiał się na boisku, to nie zachwycał i przegrywał walkę o pierwszą "11" z Marcelo.
Ostatecznie latem tego roku Coentrao został wypożyczony do jeden sezon do AS Monaco i w ostatnich tygodniach jest podstawowym zawodnikiem drużyny z Księstwa. 27-latek udzielił wywiadu, w którym wyznał, co było jedną z przyczyn jego niepowodzeń w Madrycie.
- Od początku dziennikarze byli nastawieni przeciwko mnie. Byłem takim "brzydkim kaczątkiem". Nie traktowali mnie sprawiedliwie, nigdy nie obdarzyli mnie zaufaniem, byłem krytykowany cały czas.
- Nawet gry zagrałem dobry mecz, to nie otrzymywałem pochwał. Do dzisiaj się zastanawiam, dlaczego tak było - powiedział Coentrao na łamach dziennika "Marca".
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)