Po ośmiu seriach spotkań ekipa ze Stamford Bridge ma zaledwie osiem punktów i traci do prowadzącego Manchester City aż 10 "oczek". Były bramkarz "The Blues" jest zaskoczony tak słabymi wynikami byłych kolegów. Zawodnik Arsenalu dodaje jednak, że według niego Chelsea nadal jest faworytem do tytułu.
- Forma Chelsea mnie zaskakuje, ponieważ to jeden z najlepszych klubów Premier League - powiedział Cech w wywiadzie dla iDNES. - Już mnie nie ma w tym klubie, więc trudno mi dokładnie powiedzieć, co się dzieje. W każdym razie sezon jest długi i w moich oczach Chelsea cały czas jest faworytem.
Bramkarz Arsenalu może być za to zadowolony z formy swojego obecnego zespołu. "Kanonierzy" są wiceliderem z dwupunktową stratą do ekipy prowadzonej przez Manuela Pellegriniego. - Po przegranej z West Ham na inaugurację pojawiły się głosy, że ten klub nigdy nie wygra nic wielkiego. Teraz z kolei porównuje się nas do Arsenalu, który nie przegrał żadnego meczu w sezonie. Wiem, że mamy zespół, który może walczyć o mistrzostwo do ostatniej kolejki.
- Arsene Wenger dwa razy postawił na Davida Ospinę w Lidze Mistrzów, ja musiałem usiąść na ławce i szanuję tę decyzję. W tak wielkim klubie i przy tak długim sezonie nie jest możliwe, by grać w każdym meczu, choć oczywiście bym chciał.
Po przerwie związanej na mecze reprezentacyjne piłkarze Chelsea wrócą na boisko 17 października. Zespół "The Blues" podejmie na Stamford Aston Villę.
Lewandowski odpowiada na drwiny w szkockiej prasie