Zebranie zarządu dotyczące przyszłości sztabu szkoleniowego odbyło się już w poniedziałek, ale wtedy przełomowe decyzje nie zapadły. Pojawił się pomysł wdrożenia planu naprawczego i początkowo miał go realizować Maciej Skorża.
W ciągu kilku dni koncepcja zaczęła się jednak zmieniać. Choć właściciel klubu Jacek Rutkowski nie był zwolennikiem roszad na ławce, to już w samym kierownictwie spojrzenie było inne. Ostatecznie stanęło na tym, że Skorża się z klubem pożegna.
Wpływ na taki rozwój wypadków mogły mieć nie tylko wyniki Kolejorza w Ekstraklasie, ale też przewartościowanie celów, do jakiego doszło kilka tygodni temu - przed fazą grupową Ligi Europy. Władze klubu wysłały wówczas jasny sygnał do sztabu, by ten skoncentrował się na rozgrywkach krajowych i właśnie tam posyłał do boju najsilniejszy skład. Skorży niekoniecznie musiało się to spodobać.
Oficjalne ogłoszenie zmiany szkoleniowca w mistrzu Polski ma się odbyć w poniedziałek. Warunki współpracy z Janem Urbanem zostały już najprawdopodobniej uzgodnione.
Lech musi teraz rozwiązać kwestię rozstania z dotychczasowym sztabem. Umowa Skorży jest ważna aż do połowy 2017 roku, a odprawy trzeba także wypłacić jego asystentom.
Glik: Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężki bój