Trener Śląska wrócił z Anglii

Wrocławski Śląsk jest beniaminkiem w tegorocznych rozgrywkach Ekstraklasy. Piłkarze ze stolicy Dolnego Śląska w lidze radzą sobie znakomicie. Niewątpliwie duża w tym zasługa Tarasiewicza. W minionym tygodniu trener WKS-u uczył się metod pracy od samego Arsena Wengera.

Artur Długosz
Artur Długosz

Szkoleniowiec Śląska należy do jednych z najbardziej utalentowanych Polskich trenerów. Mówi się, że w przyszłości ma szansę na posadę szkoleniowca reprezentacji narodowej.

Ryszard Tarasiewicz podczas pobytu w Anglii miał okazję do rozmowy ze szkoleniowcem Arsenalu Londyn. - Jeśli chodzi o metody treningowe, to nie odbiegamy od poziomu brytyjskiego. Różnice widać w drobnostkach, które powodują, że zawodnik przez sam fakt bycia w tak dobrze zorganizowanym klubie jest dowartościowany. Będziemy starali się w Śląsku wprowadzić wiele rozwiązań, które podpatrzyłem w Londynie - czytamy na łamach slaskwroclaw.pl wypowiedź Tarasiewicza.

Szkoleniowiec po przylocie ze stażu w Anglii wypowiedział się także na temat spraw transferowych klubu z Wrocławia. Na celowniku Śląska jest Jarosław Fojut, który chce grać w barwach WKS-u, ale na przeszkodzi stoi jednak zgoda jego klubu. W tej chwili Bolton ma problem z obrońcami i transfer Polaka jest wykluczony.

Nie wiadomo także, jak potoczą się losy Krzysztofa Ostrowskiego, który zastanawia się czy podpisać nowy kontrakt. - Jeżeli tego nie zrobi, to na pewno nie pojedzie z nami na obóz, podobnie jak to miało miejsce w przeszłości z Radosławem Janukiewiczem. Chociaż zawodnik na pewno w takiej sytuacji będzie chciał grać jak najlepiej, to taka sytuacja może być źle odbierana i nie mogę na to pozwolić. Dlatego lepiej ogrywać Marka Gancarczyka, Pawła Kowala, czy Damiana Szydziaka. Gdyby Krzysiek miał odejść już teraz, to myślę, że nie za mniej niż 100 tysięcy euro - mówił dla slaskwroclaw.pl Ryszard Tarasiewicz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×