Sytuacja reprezentacji Holandii wydaje się beznadziejna zwłaszcza przy uwzględnieniu, że Turcja znajduje się w wysokiej formie i wyraźnie złapała wiatr w żagle po wrześniowym zwycięstwie 3:0 nad Pomarańczowymi. Czy niespodzianka w Konyi jest możliwa?
- Byłem rozczarowany porażką Czechów z Turcją, ale wciąż nie pożegnaliśmy się jeszcze z szansami. Musimy skupiać się wyłącznie na sobie, żeby zwyciężyć, bo tylko to przedłuży nasze nadzieje - tłumaczy Danny Blind przed pojedynkiem z naszymi południowymi sąsiadami.
- Wierzę, że Turcja przegra u siebie z Islandią, a czy tak się stanie, dowiemy się we wtorek. Nie zamierzam nieustannie sprawdzać przy linii bocznej wyniku drugiego meczu, ponieważ musimy wygrać, żeby oczekiwanie na tamten rezultat miało jakikolwiek sens - przekonuje selekcjoner Oranje, cytowany przez "Voetbal International".
Na początku eliminacji Holandia uległa na wyjeździe Czechom 1:2, tracąc gola w doliczonym czasie gry. - To była najbardziej bolesna z porażek, jakich doznaliśmy - właśnie dlatego, że daliśmy sobie wbić gola na sam koniec. Gdybyśmy przynajmniej zremisowali, start kwalifikacji nie byłby taki zły i wszystko mogłoby potoczyć się inaczej - analizuje Blind.