Robert Lewandowski zdobył 5 bramek przeciwko VfL Wolfsburg i od tego czasu nie przestaje wpisywać się na listę strzelców W spotkaniach z FSV Mainz, Borussią Dortmund oraz Szkocją strzelił po 2 gole, w meczu z Dinamem Zagrzeb aż 3, a jedno trafienie uzyskał w konfrontacji Biało-Czerwonych z Irlandią.
Czy "Lewy" przedłuży swoją serię w sobotę, gdy Bayern Monachium będzie gościł na Weserstadion w Bremie? To wydaje się prawdopodobne, ponieważ Werder nie należy do ścisłej czołówki Bundesligi, doznał czterech kolejnych porażek i ma luki w defensywie. Lewandowskiego będą próbowali powstrzymać rośli stoperzy: Jannik Vestergaard oraz Assani Lukimya.
- Byłoby moim osobistym sukcesem, gdybym zdołał zakończyć jego serię - marzy przed pojedynkiem z Polakiem reprezentant Danii. - Nie będę też niezadowolony, jeśli Lewandowski trafi, ale wygramy albo zremisujemy z Bayernem - dodaje Vestergaard, który do Werderu przybył z TSG 1899 Hoffenheim w styczniu 2015 roku.
- To, co robi ostatnio Lewandowski, to prawdziwe szaleństwo. Jest silny fizycznie, szybki, ma świetną technikę i wie, gdzie ustawić się w polu karnym. Musimy zostawiać mu bardzo mało przestrzeni do gry, chociaż jeśli skupimy się tylko na nim, zaskoczyć mogą nas Mueller albo Costa - analizuje 23-latek, cytowany przez "Bild".
W sezonie 2014/2015 Vestergaard w duecie z Sebastianem Proedlem nie znalazł sposobu na "Lewego" W marcu tego roku Bayern wygrał w Bremie aż 4:0 (dublet Lewandowskiego i gole Thomasa Muellera oraz Davida Alaby).