To znakomita wiadomość dla prasy po zachodniej stronie Odry oraz fanów niemieckiej drugiej ligi. Nowy szkoleniowiec Paderborn słynie z ciętego języka, a jego życie po brzegi wypełnione jest aferami. Effenberg to także bundesligowy "wynalazca" tzw. "Ampelkarte". Właśnie on jako pierwszy piłkarz w historii tej ligi otrzymał drugą żółtą kartkę zaraz po obejrzeniu pierwszej.
Od teraz w Paderborn nikt nie będzie się nudził. - Jestem "the New One" - żartował podczas konferencji prasowej, nawiązując do wypowiedzi Juergena Kloppa, który mianował się pseudonimem "the Normal One" (od Jose Mourinho, nazywanego przez angielską prasę "the Special One").
- Będziemy patrzeć zawsze do przodu. Nigdy w bok albo tył. Pierwsze dziesięć meczów się nie liczy. Zaczynamy całkowicie od nowa. Nie byłbym tutaj, gdybym nie czuł się przekonany, że mogę odnieść sukces - dodał Effenberg.
Z wyboru nowego szkoleniowca zadowolony jest także prezydent klubu Wilfried Finke. - Kiedy usłyszałem jego nazwisko, wpadłem w euforię. Nie mieliśmy wielu takich piłkarzy. To odpowiedni trener na ten moment. Tylko samce alfa mogą poprowadzić stado - powiedział Finke.
Effenberg przez lata był gwiazdą Bundesligi. Zdobył trzy tytuły mistrzowskie, dwa Puchary Niemiec. Wygrywał także Ligę Mistrzów. Jeśli zaś chodzi o reprezentację, wystąpił w niej 35 razy. Był blisko triumfu na mistrzostwach Europy 1992. Jego drużyna w finale uległa Duńczykom 0:2.