Raport WP SportoweFakty: Urban działa od razu, Czerczesow nie jest cudotwórcą

Stanisław Czerczesow 6 października zastąpił przy Łazienkowskiej 3 Henninga Berga, a sześć dni później Jan Urban przejął stery Kolejorza po Macieju Skorży. Trudniejszą misję ma nowy trener mistrza Polski. Po 11 kolejkach Lech miał na koncie tylko pięć punktów i zamykał tabelę Ekstraklasy, w ostatnich dziewięciu spotkaniach zdobył tylko dwa "oczka", a w 11. serii uległ Cracovii aż 2:5.

Jan Urban jeszcze nie zaczął, a już jest na szczycie

Jak pokazuje historia, były reprezentant Polski wie, jak w krótkim czasie pozytywnie wpłynąć na zespół. W roli "strażaka" występował do tej pory dwukrotnie i w obu przypadkach szybko ugasił pożar.

29 października 2010 roku zastąpił w Polonii Bytom Jurija Szatałowa, a już dzień później poprowadził dwukrotnych mistrzów Polski do zwycięstwa z Cracovią (1:0). Szatałow nie stracił pracy w Polonii przez złe wyniki - po prostu przyjął ofertę Pasów, ale w meczu przeciwko swojemu byłemu klubowi jeszcze krakowian nie poprowadził. Urban nie musiał znacząco wpływać na grę zespołu, ale "osieroconej" nagłym odejściem Szatałowa drużynie nie pozwolił na dekoncentrację.

Urban prowadził Polonię do końca jesieni, a w rundzie wiosennej tego samego sezonu podjął pracę w Zagłębiu Lubin. Zastąpił tam Marka Bajora, który został zwolniony po porażce 1:5 z Górnikiem Zabrze. Pracę w Zagłębiu nowy trener Lecha zaczynał więc w podobnych okolicznościach do tych, jakie teraz zastał w Poznaniu, a w pierwszym meczu pod jego wodzą Miedziowi wygrali z Polonią Warszawa 1:0. Gdy przejmował zespół, ten miał trzy punkty przewagi nad strefą spadkową, a na koniec rozgrywek spokojnie utrzymał się w lidze, mając 10 "oczek" zapasu.

Stanisław Czerczesow, czyli żarty na bok

Tymczasem reakcja zespołów przejmowanych przez Stanisława Czerczesowa była uzależniona od ich siły. Z walczącymi o najwyższe cele Wackerem Innsbruck i Spartakiem Moskwa szybko osiągał dobre wyniki. Warto jednak pamiętać, że zanim usiadł na ławce trenerskiej Spartaka, przez rok był dyrektorem sportowym tego klubu, więc znał zespół od podszewki.

Z drugiej strony gdy w kwietniu 2014 roku zastępował w Dynamie Moskwa Dana Petrescu, stołeczna ekipa była na 3. miejscu w tabeli. W debiucie rozbiła 5:0 Wołgę Niżny Nowogród, ale dwa kolejne spotkania przegrała. W sześciu pozostałych do końca sezonu kolejkach zespół Czerczesowa zdobył 9 z 18 możliwych do zdobycia punktów i zakończył rozgrywki na 4. pozycji.

W najtrudniejszym położeniu był w Tereku Grozny. 27 września zastąpił Isę Bajtiewa, który został zwolniony po tym, jak w siedmiu ostatnich meczach Terek zdobył tylko dwa punkty. Pod wodzą Czerczesowa czeczeński zespół nie zaczął seryjnie punktować. W debiucie nowego trenera Legii Terek przegrał, drugie spotkanie tylko zremisował, a pierwsze zwycięstwo odniósł dopiero w trzecim spotkaniu. Udało mu się jednak utrzymać Tereka w rosyjskiej ekstraklasie.

Obaj szkoleniowcy pracowali też w innych klubach, ale przejmowali te zespoły albo przed startem sezonu, albo w trakcie przerwy zimowej, mając kilka tygodni na przygotowania się do debiutu i ułożenie drużyny według swojego pomysłu.

Pracę w Lechu Urban zaczął od remisu 2:2 z Ruchem Chorzów, choć do przerwy Niebiescy prowadzi w Poznaniu już 2:0. W kolejnych meczach Kolejorz zagra na wyjeździe z Legią Warszawa i Śląskiem Wrocław.

Czerczesow natomiast zadebiutuje w roli trenera Wojskowych w niedzielnym hicie 12. kolejki z Cracovią. Potem czeka go starcie z Lechem Urbana i wyjazdowy mecz z Lechią Gdańsk. W międzyczasie natomiast mistrz i wicemistrz Polski rozegra swoje spotkania w fazie grupowej Ligi Europy: Lech zmierzy się z Fiorentiną, a Legia z Clubem Brugge.

Jan Urban w roli "strażaka":

Stanisław Czerczesow w roli "strażaka":