Juventus po meczu z Lazio

Zarówno trener Juventusu Turyn - Claudio Ranieri, jak i piłkarze tego klubu wydają się być zadowoleni z wyniku osiągniętego w konfrontacji z rzymskim Lazio. Stara Dama zdobyła w tej konfrontacji jeden punkt, dzięki czemu w tym momencie tracą do będącego Interu już tylko trzy punkty.

W tym artykule dowiesz się o:

Ranieri zdaje sobie sprawę z tego, że Juve miało problemy i nie ukrywa, że nie wiedział jak na to spotkanie ustawić drużynę pod względem taktycznym.

- Na początku mieliśmy poważne problemy, ponieważ piłkarze Lazio naprawdę sporo biegali. Staraliśmy się jednak wygrywać pojedynki biegowe. Nie ukrywam, że obawiałem się gry Lazio trójką napastników i nie do końca wiedziałem, jak rozwiązać ten problem ze strony taktycznej - stwierdził.

- Przede wszystkim bałem się o występ Mellberga, że nie poradzi sobie z Zarate, ale Olof udowodnił, że potrafi grać na prawej obronie już w meczu z Realem, a teraz tylko to potwierdził. Ariaudo? Za niego byłem pewien. Chłopak świetnie zaprezentował się przeciwko Catanii, poza tym znakomicie spisuje się na treningach. Jestem świadomy tego, na co go stać - dodał.

Na koniec szkoleniowiec wypowiedział się na temat szans Juventusu na Scudetto. - Mistrzostwo Włoch? Sezon jest jeszcze długi. Będziemy walczyć do samego końca - zakończył trener.

Lorenzo Ariaudo ma za sobą bardzo intensywny tydzień, bowiem najpierw zagrał w Pucharze Włoch przeciwko Catanii Calcio, a teraz niespodziewanie zastąpił na środku obrony kontuzjowanego Giorgio Chielliniego. - Chciałbym przede wszystkim kolegom z drużyny, a przede wszystkim Nicoli, który bardzo mi pomagał. Sporo pracowałem z nim na treningach, ćwiczyliśmy stosowanie pułapek ofsajdowych, co stosowaliśmy także w Primaverze - powiedział.

- Dzień przed meczem nie mogłem zasnąć, ponieważ bałem się, że sobie nie poradzę z Pandevem, Zarate i Rocchim, ale bardzo chciałem zagrać w tym spotkaniu i wszystko dobrze się skończyło. Mam świadomość tego, że cały czas jestem piłkarzem Primavery, ale z niecierpliwością oczekuje na kolejne powołania do pierwszej drużyny - dodał.

Nicola Legrottaglie z kolei żałuje niewykorzystanej sytuacji, bowiem futbolówka po jego strzale przy stanie 1:1 odbiła się od słupka. - To byłby niezwykle ważny gol, ale teraz chyba już wiem, dlaczego wszyscy mówią, że potrafię strzelać tylko głową. Spotkanie to było bardzo trudne, a obie ekipy zagrały dobrze tylko w jednej połowie - powiedział.

- Mecze z Lazio nigdy nie są łatwe. Ogólnie zagraliśmy dobrze i mogliśmy nawet wygrać to spotkanie. Jesteśmy usatysfakcjonowani tym, że udało nam się doprowadzić do wyrównania i urwać Lazio punkt. Nie traktuję tego meczu jak straconej okazji. Jeszcze w zeszłym roku traciliśmy do Interu więcej punktów, niż obecnie. Jesteśmy głodni sukcesów i Nerazzurri muszą na nas uważać - kontynuował.

Na końcu głos zabrał Amauri, który już myśli tylko o konfrontacji z ACF Fiorentiną. - Lazio? To był bardzo trudny mecz. Nie możemy się poddać. Nikt nie spodziewał się, że Inter może przegrać w Bergamo, ale od dawna wiadomo, że liga włoska jest bardzo trudna. Jeśli chodzi o nas, to już myślimy tylko o Fiorentinie - stwierdził.

- Spotkanie z Lazio było dla nas trudne, ale to normalne, bo przyszło nam grać na bardzo trudnym terenie. W drugiej części spotkania zagraliśmy lepiej niż w pierwszej, ale nie na tyle dobrze, aby wygrać tą potyczkę - dodał.

Juventus ma na swoim koncie 40 punktów i zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli. Bianconeri rozdzielają mediolańskie kluby. Będący liderem Inter ma 43 oczka, a trzeci Milan 37.

Źródło artykułu: