Robert Lewandowski próbował przyjąć w "16" Werderu zagraną z głębi pola piłkę, ale wtedy bramkarz gospodarzy zaatakował go bez pardonu. Felix Wiedwald kopnął "Lewego" najpierw z lewą nogę, a impet uderzenia spowodował, że trafił Polaka także w tuż na kolano prawej nogi.
Bramkarz Werderu dopuścił się bestialskiego zamachu na zdrowie Lewandowskiego, ale sędzia Christian Dingert nie tylko nie wyrzucił Wiedwalda z boiska, ale nawet nie odgwizdał przewinienia!
Szczęście w nieszczęściu, że król strzelców el. Euro 2016 uniknął poważniejszej kontuzji i po wejściu Niemca będzie miał jedynie pamiątkę w postaci odbicia jego korków na udzie.
Faulu nie było ... #WerderBayern #Lewandowski pic.twitter.com/L6geXqf1CD
— Damian (@BayernFan89) październik 17, 2015
Atak Wiedwalda jest szeroko komentowany przez środowisko piłkarskie, a głos w sprawie zabrał też prezes PZPN, Zbigniew Boniek. Sternik polskiej federacji ograniczył się do lakonicznego przekazu. Odpowiadając na tweet Wojciecha Kowalewskiego, nazwał wejście bramkarza Werderu "zbrodnią".
@apskowalewski zbrodnia!!
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) październik 17, 2015
dobrze, że nie z kierata w szyję
albo co gorsza przez czapki bez most
k Czytaj całość