Menedżer "The Blues" przekonuje, że Chelsea "ma bardzo dobrego menedżera i bardzo dobrych piłkarzy". Portugalczyk jednocześnie dodaje, że pokonanie Aston Villi nie sprawiło, że jego zespół jest znowu najlepszy w stawce.
Sobotnia wygrana 2:0 (po golu Diego Costy i samobójczym trafieniu Alana Huttona) była dopiero trzecią wygraną mistrzów Anglii w obecnym sezonie.
- Trzy lata temu nie byliśmy najgorszym zespołem w kraju i teraz nie jesteśmy najlepszym zespołem w kraju - powiedział Mourinho stacji BBC Sport. - Jesteśmy po prostu zespołem z bardzo dobrym menedżerem i bardzo dobrymi piłkarzami, który próbuje wrócić do swojego normalnego poziomu. Z powodu jednego zwycięstwa nie staniemy się znowu wielcy.
Chelsea ma 10 punktów straty do prowadzącego Manchesteru City. Mourinho nie chce się wypowiadać na temat szans jego zespołu na obronę mistrzostwa. - Wiem tyle, że we wtorek gramy mecz (z Dynamem Kijów w Lidze Mistrzów) i myślę, że mamy szanse na zwycięstwo. W niedzielę z kolei zagramy przeciwko znakomitemu zespołowi jak West Ham i znakomitemu menedżerowi (Slavenowi Biliciovi - przyp. red.). Ten mecz też możemy wygrać.
Mourinho zdenerwował się pytaniem o małą liczbę strzałów na bramkę Aston Villi. Chelsea oddała zaledwie trzy strzały celne. - Zawsze próbujecie doszukiwać się negatywnych rzeczy, nawet kiedy wygrywamy. Nie chcę, żeby to szło w tę stronę. Chcę po prostu powiedzieć, że zasłużenie wygraliśmy.
Chelsea po 9. kolejkach Premier League zajmuje 11. miejsce w tabeli z dorobkiem 11 punktów.
Albania kupiła awans na Euro 2016? UEFA zbada mecz prowadzony przez polskiego arbitra