Mało kto typował, że po 13. kolejkach I ligi sytuacja Olimpii Grudziądz w tabeli będzie tak fatalna. W ostatniej kolejce zespół Artura Skowronka znów przegrał i to z zespołem bezpośrednio zainteresowanym walką u uniknięcie degradacji.
- Wiadomo jaki jest układ w tabeli. Wiadomo w jakiej jesteśmy sytuacji. Ten mecz musieliśmy wygrać. Taka jest prawda. Musieliśmy szukać tego przełamania i wszyscy tego pragnęliśmy. Cokolwiek bym nie powiedział, to nas to nie obroni, bo nie mamy wyników. Niestety, ale to szczera prawda. Też trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że naprawdę zaczynamy walkę o życie i ta odpowiedzialność spada na nas. Na pewno my od niej nie uciekamy. Było widać w jaki sposób chcieliśmy się odpłacić kibicom, że ci co są z nami, to mimo tej otoczki dalej nas wspierają - komentował po meczu trener Olimpii.
- Wielu sytuacji nie było. Na to, na co się uczulaliśmy czyli centrum bramki, to jedno dośrodkowanie odpuściliśmy i Duda to skończył. Później już było bardzo ciężko. Szukaliśmy rozwiązań, wsparcia napastnikiem. Szukaliśmy Elsnera w strzałach z dystansu, bo tylko to mogło nam przynieść punty. Nie udało się. Trudno cokolwiek powiedzieć w takiej sytuacji. Mam nadzieję, że przede wszystkim światło nie zgaśnie w nas, nie może zgasnąć. Trzeba zasuwać dalej, bo meczów jest sporo. Oczywiście jednak do zimy mało - dodał.
Niedawno zawodnikiem Olimpii został Rok Elsner, który do sezonu nie przygotowywał się jednak z zespołem. - Rozmawialiśmy z Elsnerem zanim do nas trafił i zaufaliśmy mu, bo był w całym cyklu treningowym. Dlatego jest w zespole. To nie jest obca mu ziemia i szybko wkomponuje się do pracy w środku pola - podsumował Artur Skowronek.