Fojut bardzo blisko Śląska!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jarosław Fojut ostatnimi czasy łączony był przez polskie media ze Śląskiem Wrocław. Jak niedawno udało się dowiedzieć serwisowi SportoweFakty.pl, informacje te okazały się prawdziwe, a Polak dołoży wszelkich starań, aby wzmocnić beniaminka ekstraklasy już w tym miesiącu! Mimo że Bolton nie dostał oferty z Wrocławia, to Polak już dogadał się w sprawie kontraktu.<i> - Informacja o zainteresowaniu Śląska moją osobą jest prawdziwa. Do mojej przeprowadzki brakuje przede wszystkim zgody Boltonu </i> - potwierdza Jarosław Fojut w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl.

W poprzednim tygodniu Przegląd Sportowy oraz Gazeta Wyborcza donosiły, iż Jarosław Fojut znalazł się na celowniku Śląska Wrocław. Kolejna transferowa plotka? Otóż nie! 20-letni stoper chce jak najszybciej odejść z Boltonu i powrócić do Polski. Piłkarz jest bliski porozumienia z zarządem klubu z Wrocławia w sprawie warunków kontraktu. - Jesteśmy blisko porozumienia i jestem pewny, że wszystko pójdzie gładko - zapewnia Fojut.

W Boltonie Wanderers dla Polaka nie ma miejsca. Gary Megson od początku sezonu wystawił do gry tylko pięciu obrońców. Teraz piętnasty zespół Premier League ma problemy kadrowe związane z wieloma kontuzjami. - Trener nie chce sytuacji, w której nie będzie miał zawodników na ławkę. Powiedział mi, że muszę poczekać na zakup paru piłkarzy, aby opuścić Bolton - opowiada 20-latek.

Sam Michał Globisz radził zawodnikowi, aby ten powrócił do Polski. Widać, że głos trenera reprezentacji młodzieżowych wiele znaczy dla Fojuta. Jednak powrót do swojego kraju nie oznacza gwarancji gry w podstawowym składzie. - Nikt nie może mi zagwarantować miejsca w pierwszym składzie. Wracam z Anglii do Polski, ale to nie oznacza, że zawodnicy, którzy do tej pory grali, ustąpią mi miejsca w pierwszej jedenastce - kontynuuje.

Każdy wie, że liga angielska jest o wiele mocniejsza niż nasza ekstraklasa. Mimo to uczestnik mistrzostw świata U-20 w Kanadzie nie liczy na łatwe wdarcie się do podstawowego składu klubu z Wrocławia. - Będzie rywalizacja, treningi oraz mecze kontrolne, które wyłonią jedenastkę do gry. Liczy się dyspozycja, a nie nazwiska. Byłbym głupi mówiąc, że nie czuję się na siłach, aby grać w Śląsku. Stać mnie na grę, lecz na pewno nie będzie łatwo - mówi Jarosław Fojut.

Stoper ma dość siedzenia na ławce i sporadycznych występów w rezerwach Boltonu. Dlatego chce zmienić pracodawcę jak najszybciej. - Na pewno zrobię wszystko, żeby nie czekać do lata. Ale jeśli nie będę miał innego wyjścia, to zostanę w Boltonie i odejdę w czerwcu - deklaruje Polak. Obecne okno transferowe zamyka się za dwanaście dni. Czy tyle przyjdzie czekać na transfer Fojuta? - Nie będę miał nic przeciwko temu, jeśli przejdę ostatniego dnia okienka. Ważne, żeby Bolton nie robił problemów.

Co przekonało środkowego obrońcę do rozmów z Śląskiem? - Przede wszystkim fakt, że trenerem jest Ryszard Tarasiewicz. W Śląsku nie ma presji i dlatego ten klub cały czas się rozwija.

Szkoleniowiec klubu z Wrocławia ostatnio przebywał na stażu w Londynie, jednak nie udało mu się spotkać z Jarosławem Fojutem. Mimo to i tak oboje mają już za sobą wspólną rozmowę o przybyciu 20-latka do beniaminka ekstraklasy. Teraz największy problem stanowi Bolton. - Nie wiem czy zapukam do gabinetu Megsona z zapytaniem czy mogę odejść, czy z pożegnaniem się. Lecz na pewno jeszcze tam zawitam - zakończył Jarosław Fojut.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)