Ancelotti: Chciałem Lewandowskiego w Chelsea

Gdyby w maju 2011 roku Carlo Ancelotti nie został zwolniony z funkcji menadżera Chelsea Londyn to możliwe, że Robert Lewandowski zdobywałby dzisiaj gole nie dla Bayernu Monachium, a dla "The Blues".

Włoski szkoleniowiec, który w tym sezonie odpoczywa od futbolu, wyjawił w wywiadzie dla goal.com, że chciał sprowadzić Roberta Lewandowskiego, kiedy był menadżerem Chelsea.

Na Stamford Bridge Ancelotti spędził dwa lata. W sezonie 2009/2010 zdobył Puchar i mistrzostwo Anglii, ale kolejny zakończył bez trofeów. Roman Abramowicz pożegnał Ancelottiego, wypłacając sześć milionów funtów odprawy. W tym czasie Lewandowski był po swoim pierwszym roku gry w Borussii Dortmund i szybko dał się poznać jako jeden z najgroźniejszych napastników Bundesligi.

Gdyby Ancelotti utrzymał się na stanowisku, to prawdopodobnie Borussia otrzymałaby od Chelsea ofertę za polskiego napastnika.

- Uważnie przyglądałem się jego postępom, szczególnie w pierwszej fazie jego kariery, kiedy grał w Borussii Dortmund. Kiedy byłem w Chelsea, śledziłem jego poczynania, ale Lewandowski był obserwowany przez wiele europejskich klubów, nie tylko przeze mnie - powiedział Ancelotti.

Włoch był pod tak dużym wrażeniem gry "Lewego", że plan sprowadzenia Polaka postanowił zrealizować, po tym jak w Realu Madryt zastąpił Jose Mourinho. Poprosił prezydenta klubu Florentino Pereza o transfer Lewandowskiego. - Wtedy był już jednak dogadany z Bayernem, było za późno - przyznał szkoleniowiec.

W tym sezonie Polak zachwyca formą. W ostatnich siedmiu meczach zdobył 15 goli. Zdaniem Ancelottiego Lewandowski ma duże szanse dołączyć do wyścigu pomiędzy Cristiano Ronaldo i Leo Messim o koronę króla strzelców Ligi Mistrzów.

Obecnie liderem klasyfikacji strzelców jest CR7 z pięcioma bramkami na koncie, a Lewandowski po hat-tricku w meczu z Dinamem Zagrzeb jest drugi. - On ma możliwości, aby zostać królem strzelców. Poza tym ma drużynę, która go wspiera i zdobywa dużo goli. Walka o koronę króla strzelców rozegra się pomiędzy Messim, kiedy wróci po kontuzji i Ronaldo, ale Lewandowski bez wątpienia ma wszystko, aby sezon zakończyć na czele klasyfikacji - stwierdził Ancelotti.

Źródło artykułu: