Złotą Piłkę przyznaje szerokie gremium. Dokładnie 627 osób. FIFA zrzesza 209 federacji piłkarskich - z każdej z nich selekcjoner reprezentacji, kapitan i jeden przedstawiciel mediów oddaje głos. Wskazują trzech zawodników z wcześniej wybranego przez FIFA i dziennikarzy "FF" grona 23 piłkarzy - w tym roku poznamy je w dniu ukazania się tego numeru "PN". Za pierwsze miejsce na karcie do głosowania zawodnik otrzymuje 5 punktów, za drugie 3 punkty, za trzecie zaś 1 punkt. Po przeliczeniu głosów dowiadujemy się, kto otrzymuje najcenniejsze indywidualne wyróżnienie w świecie piłki nożnej. Warto przy tym dodać, że FIFA i "FF" mocno dbają o unikanie przecieków - zanim zwycięzca nie zostanie ogłoszony na Gali FIFA.
Regulamin przygotowany dla przedstawicieli mediów mówi wprost, że jakiekolwiek komentarze związane z oddawaniem głosów mogą prowadzić do wykluczenia z grona wyborców.
(...)
Tunezyjczycy do piłkarskich potęg się nie zaliczają, na kogo zagłosuje ich selekcjoner?
- Na Lewandowskiego - mówi wprost Kasperczak. - Nie tylko dlatego, że jest Polakiem, on po prostu zasłużył na Złotą Piłkę. Napastnik Bayernu Monachium znakomicie spisywał się w reprezentacji Polski, choć nie wolno zapominać, że bez bardzo dobrej postawy pozostałych zawodników, nie udałoby mu się strzelić tylu goli. Było widać ideę w grze kadry. W pamięci mam też to jego wejście na boisko z Wolfsburgiem i pięć bramek zdobytych w dziewięć minut. Coś niesamowitego!
(...)
Przenieśmy się na drugi koniec świata. - Nie pamiętam drugiej tak wspaniałej, elastycznej i idealnej główki, jak gol Lewandowskiego w meczu z Irlandią. To było jak rzut karny, tylko że wykonany głową. Chyba tylko Martin Palermo miał taką umiejętność – zachwyca się Martin Mazur, zastępca redaktora naczelnego argentyńskiego magazynu sportowego "El Grafico", ale także południowoamerykański korespondent "FourFourTwo", "La Gazzetta dello Sport", "11Freunde" i "The Blizzard".
- Jeśli miałbym wybrać w każdy kolejny weekend tylko jeden mecz, który zobaczę, za każdym razem byłoby to spotkanie z udziałem Lewandowskiego. Takie starcia jak Bayern - Borussia czy Polska - Irlandia mają w sobie duszę, ale różnicę robi w nich najbardziej spektakularnie grająca dziewiątka świata!
Mimo to Mazur uważa, że Lewa (tej skróconej wersji używają Argentyńczycy na co dzień) na zdobycie Złotej Piłki za ten rok nie ma większych szans. - Na pewno będzie jednym z głównych kandydatów, ale zważając na dziwną logikę tego plebiscytu, szczególnie od momentu, gdy pieczę przejęła nad nim FIFA, do zwycięstwa zabraknie mu argumentów. (...)
Paweł Kapusta, Przemysław Pawlak
Cały artykuł do odnalezienia w najnowszym numerze tygodnika "Piłka Nożna"! Od wtorku w kioskach!