Wasilewski nie zagrał w ostatnim meczu z Cercle, na pewno opuści również kolejne spotkanie. - Chciałbym wystąpić za dwa tygodnie, ale nie będę robił nic na siłę. Poprzednio bardzo chciałem jak najszybciej wrócić do gry i nabawiłem się przez to urazu - przyznał piłkarz na łamach Przeglądu Sportowego. - Co do meczu z Walią to jestem optymistą. Miałem badania, które nie wykazały, by był to bardzo poważny uraz. Mogę już zacząć delikatnie trenować na siłowni. Ale powtarzam, niczego nie będę robił na siłę.
Źródło artykułu: