Stanisław Czerczesow: Trzeba strzelać gole. A poza tym trochę weselej proszę!

PAP
PAP

- Nie mam pretensji do moich piłkarzy, jeśli chodzi o zaangażowanie. Jednak trzeba strzelać gole - skomentował porażkę z Lechem Poznań trener Legii Warszawa Stanisław Czerczesow. I prosił, żeby się nie smucić.

Ten ostatni apel był do zgromadzonych na sali dziennikarzy. Czerczesow w swoim, bardzo luźnym stylu wypalił. - Trochę weselej proszę, bo widzę że państwo smutni.

Do śmiechu mu jednak raczej nie jest, a już na pewno nie jego piłkarzom. Ci znowu przegrali bowiem z Lechem Poznań na własnym stadionie. Oto jak porażkę skomentował rosyjski trener.

- Rezultat jest jasny. Nie wykorzystaliśmy wielu sytuacji. Nie mam pretensji do piłkarzy, jeśli chodzi o zaangażowanie i poświęcenie, ale trzeba strzelać bramki. Samych rzutów rożnych, tak mi się wydaje, mieliśmy więcej niż łącznie w dwóch poprzednich meczach - mówił.

- W porównaniu do spotkań z Cracovią i Club Brugge zdecydowanie lepiej graliśmy pozycyjnie. Stąd dużo stałych fragmentów gry. Jeśli chodzi o długie piłki grane na Nikolicia, to prosiłem zawodników, aby tego nie robili. Jemu trzeba dogrywać w strefy, a nie na głowę. Staramy się to wybić z głowy moim piłkarzom - kontynuował.

Czerczesow podkreślił również fantastyczną atmosferę, jaka panowała w niedzielę na stadionie.

Legia Warszawa -  Lech Poznań 0:1.

[b]Bartosz Bereszyński: nie możemy zrzucać wszystkiego na Nikolicia

{"id":"","title":""}

[/b]

Komentarze (3)
Ralph Kopcewicz
25.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Komentarze,.....posmiac sie z Legi ?!,poczekajcie,bedziemy sie smiali,bawili,po koncu sezonu,celebrowali Mistrza Polski !!!,a w poznanskim,plakali ze spadku do 1 Ligi !!! Troche cierpliwosci ! 
avatar
piotruspan661
25.10.2015
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Pamiętam, że na podwórku 3 rzuty rożne oznaczały karnego, czyżby Legia przegrała bo była dzisiaj drużyną podwórkową ?