Jasmin Burić: Musimy zostać na ziemi

Ta wygrana da nam więcej pewności siebie. Ale wszyscy wiemy w jakiej jesteśmy sytuacji i na jakim miejscu w tabeli. Nie możemy jeszcze mówić, że to koniec kryzysu - mówi Jasmin Burić, bramkarz Lecha Poznań.

Marek Wawrzynowski
Marek Wawrzynowski

W meczu z Legią Warszawa bramkarz poznańskiego Lecha kilka razy ratował swój zespół przed stratą bramki.

- Musimy teraz zostać na ziemi i skoncentrować się na wygrywaniu z meczu na mecz. To był dla nas wielki tydzień, wygraliśmy dwa mecze i teraz musimy pilnować, żeby tak zostało - powiedział Jasmin Burić serwisowi WP SportoweFakty.

Jeszcze niedawno Lecha przyjechałby do Warszawy na skazanie. Ale nie teraz. Kolejorz zabrał ze sobą pozytywny bagaż z Florencji, gdzie pokonał Fiorentinę, lidera Serie A.

- Myślę, że ten mecz z Fiorentiną dał nam sporo wiary we własne możliwości. Jak się wygrywa takie mecze, od razu atmosfera się poprawia, jest lepiej - mówi Burić.

- Zagraliśmy sporo meczów dobrze, prawie w każdym spotkaniu mieliśmy dwie, trzy stuprocentowe sytuacje, których nie potrafiliśmy wykorzystać. Brakowało nam szczęścia, dostawaliśmy bramki z kontry. A dziś mieliśmy na początku meczu jedną świetną sytuację i ją wykorzystaliśmy. Szczęście? W takich meczach jest potrzebne. Do tej pory go nie mieliśmy, teraz mamy - mówi bramkarz Lecha i dodaje, że nie było w tym meczu takiego momentu, żeby odczuwał jakieś ciśnienie. Nawet gdy gospodarze w drugiej połowie cisnęli bardzo ostro.

- Ja nie jestem zawodnikiem, który ma ciśnienie. Jestem zawsze bardzo spokojny i to się nie zmienia - zapewnia. Co teraz? - Walczymy o pierwszą ósemkę. Nie możemy pomyśleć, że teraz będzie nam szło już możemy się położyć.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×