GKS Katowice po dwóch miesiącach wygrał u siebie. "Wykorzystaliśmy błąd i kontrolowaliśmy grę"

W niedzielnym meczu 14. kolejki I ligi GKS Katowice pokonał Dolcan Ząbki 2:0. Dla Ślązaków było to pierwsze domowe zwycięstwo od dwóch miesięcy.

GKS Katowice poprzednio u siebie wygrał 22 sierpnia, kiedy to pokonał 5:1 MKS Kluczbork. W kolejnych spotkaniach Ślązacy musieli uznać wyższość Miedzi Legnica, Sandecji Nowy Sącz, a w meczu Pucharu Polski lepsza okazała się Cracovia. Z kolei w dwóch ostatnich pojedynkach GKS zremisował 2:2 z Rozwojem Katowice i Stomilem Olsztyn.

W meczu z Dolcanem katowiczanie chcieli przełamać niekorzystną serię i cel ten udało im się zrealizować. - Na pewno bramka na 2:0 uspokoiła sytuację i dała większą pewność siebie zawodnikom. To było dobre spotkanie, szkoda że bez kibiców. Cieszę się bardzo, że udało nam się wygrać u siebie - powiedział po zakończeniu wygranego 2:0 meczu trener GieKSy, Jerzy Brzęczek.

Katowiczanie prowadzenie objęli w 17. minucie, kiedy to Grzegorz Goncerz wykorzystał błąd defensywy rywali. Z kolei w 68. minucie król strzelców poprzedniego sezonu I ligi strzeleniem gola zakończył kontratak. - Było to trudne spotkanie dla nas, gratuluję chłopakom za zaangażowanie i mądrość. Wykorzystaliśmy pierwszy błąd przeciwnika, wyszliśmy na prowadzenie i było nam łatwiej kontrolować grę i grać z kontrataku. Myślę, że również w wielu momentach próbowaliśmy rozgrywać piłkę spokojnie od tyłu. Lepiej wyglądało to w drugiej połowie - stwierdził Brzęczek.

Po zdobyciu obu bramek katowiczanie cofali się do defensywy i nastawiali na grę z kontry. W dodatku defensywa GKS-u była niemal bezbłędna. - Nie popełnialiśmy zbyt wielu błędów, ale były momenty, że będąc pod presją zbyt często piłkę wybijaliśmy na aut lub graliśmy do przodu, gdzie praktycznie nie było żadnego zawodnika. Dolcan bardzo dobrze podchodził do nas, są takie momenty, że nie zawsze można rozgrywać piłkę od tyłu. Był to agresywny mecz z obu stron, bardzo dynamiczny - ocenił trener GieKSy.

W meczu przeciwko Dolcanowi kilka razy musiał interweniować sztab medyczny GKS-u. Pomocy po ostrych starciach z rywalami potrzebowali między innymi Oliver Praznovsky i Bartosz Iwan. - Mam nadzieję, że wszyscy będą do dyspozycji i normalnie będziemy się przygotowywać do piątkowego spotkania - powiedział Brzęczek. Najbliższym rywalem Ślązaków będzie Chrobry Głogów.

Komentarze (0)