Tomasz Hołota: Nie jestem wirtuozem piłki

Tomasz Hołota ma być jednym z nowych liderów Śląska. Sam piłkarz przyznaje, że ostatnio miał słabszy okres, ale teraz wszystko powinno wrócić już do normy. Co ciekawe, wrocławianie nie rozmawiają z nim jeszcze w sprawie przedłużenia kontraktu.

W sobotę Śląsk Wrocław zmierzy się z Lechem Poznań. Dla zielono-biało-czerwonych będzie to bardzo ważne spotkanie, bowiem zespół WKS-u smaku zwycięstwa nie zaznaczał już od pięciu meczów z rzędu. Jednym z głównych zadań defensorów drużyny prowadzonej przez Tadeusza Pawłowskiego będzie upilnowanie zawodników Kolejorza przy stałych fragmentach gry.

- Każdy będzie miał przypisanego zawodnika indywidualnie. Nie tylko Paulus Arajuuri gra dobrze głową. Cały zespół Lecha jest wysoki. Musimy się skupić nie tylko na jednym zawodniku, ale na wielu. Na pewno mają dobre wrzutki, chociaż nie będzie grał Barry Douglas, który pauzuje za kartki - mówi Tomasz Hołota.

Sam piłkarz przyznaje, że na boisku zawsze chce dać z siebie wszystko. - Nie jestem wirtuozem piłki. Staram się biegać i nadrabiać to walką. Wcześniejsze mecze nie były najlepsze, popełniałem błędy. Teraz wydaje mi się, że ze spotkania na spotkanie coraz lepiej to wygląda. Staram się pomagać drużynie najbardziej, jak umiem. Czasami może nie wyjść jakieś podanie czy przyjęcie piłki, ale zawsze walka, bieganie musi być. Tego się oczekuje od nas zawodników. Jak tego nie zabraknie, to będziemy w końcu zdobywać punkty - zaznacza.

Hołota słabszy okres ma mieć już za sobą. - Zawodnik zawsze chce grać jak najwięcej meczów. Rolą trenera jest wiedzieć, kiedy mu odpuścić. Cieszy nas to, że zwiększyła się ilość spotkań. To jest fajne. Trzeba się starać. Wydaje mi się, że wyczerpałem już te słabsze momenty i mecze. Teraz będzie coraz lepiej. Głowa do góry - wyjaśnia.

Co ciekawe, latem pojawiły się głosy o tym, że pozyskaniem tego zawodnika zainteresowany może być Lech Poznań. - To chyba ktoś puścił plotkę i ona żyła swoim życiem. Tyle. Ja nic o tym nie wiedziałem. Przeczytałem to w internecie - podkreśla piłkarz, któremu niebawem kończy się kontrakt z obecnym pracodawcą. - Śląsk ze mną jeszcze nie rozmawia - stwierdza zawodnik.

Źródło artykułu: