By zrealizować cel minimum i wyjść z grupy w Lidze Europy włoska drużyna musi pokonać Kolejorza. Pomóc mają w tym podstawowi piłkarze: Nikola Kalinić, Josip Ilicić, Jakub Błaszczykowski. W poprzednim sezonie Viola dotarła do półfinału europejskich rozgrywek i tegoroczna klęska w przeciętnej grupie byłaby wielkim policzkiem dla klubu. Takiego scenariusza nie wyobraża sobie Andrea Della Valle. - Każdy włoski klub walczy o punkty w rankingu UEFA. Przez lata bagatelizowaliśmy te rozgrywki i Niemcy zabrali nam jedno miejsce w Lidze Mistrzów. Trener Paulo Sousa wie, jakie są nasze wymagania. Sytuacja jest trudna, ale do uratowania - powiedział prezydent Fiorentiny.
Viola zaskakuje w tym sezonie. Niespodziewanie jest liderem tabeli Serie A, obok Napoli gra najefektowniejszy futbol we Włoszech, ale równie niespodziewanie zajmuje ostatnie miejsce w grupie I w rozgrywkach Ligi Europy. - To kwestia naszych ambicji, by zmienić tę sytuację - powiedział Paulo Sousa. - Po losowaniu wielu naszych kibiców entuzjastycznie przyjęło fakt, że będziemy mierzyć się z Lechem, FC Basel i Belenenses. Ale to nie są tacy łatwi rywale jak się wszystkim wydawało - zaznaczył Portugalczyk.
O tym, że mecz z mistrzem Polski Sousa traktuje prestiżowo, świadczył skład na ostatni mecz ligowy z Frosinone. Na ławce rezerwowych usiedli Kalinić, Ilicić, Vecino, Błaszczykowski i Bernardeschi. Ci piłkarze powinni w czwartek pojawić się w Poznaniu od pierwszej minuty. Najwięcej problemów piłkarzom Kolejorza może sprawić Nikola Kalinić. Chorwat strzelił w tym sezonie już siedem goli, ostatnio przyznał, że schudł, bo przeszedł na dietę bezglutenową i przestał jeść słodycze, co podobno świetnie wpłynęło na jego dyspozycję na boisku. Zagra także Słoweniec Josip Ilicić, najlepszy asystent i czołowa postać drugiej linii Fiorentiny. Szansę powinien otrzymać wracający powoli do rytmu meczowego Giuseppe Rossi, a także Borja Valero, jeden z najlepszych środkowych pomocników w Serie A. Według włoskich dziennikarzy w podstawowym składzie Violi pojawi się także Jakub Błaszczykowski.