Jagiellonia - Piast: Lider zweryfikuje postęp planu naprawczego

W ostatniej kolejce rundy jesiennej Jagiellonia Białystok zagra z Piastem Gliwice. Czy białostocki zespół stać na zastopowanie pewnie kroczącego lidera?

- Pozycja Piasta nie jest przypadkowa. W Gliwicach potrafią grać w piłkę. Chłopcy uwierzyli w swój potencjał, który zawsze był ogromny, tylko brakowało pewności siebie. Jest tam kilku doświadczonych zawodników, którzy ciągną drużynę i co najważniejsze potrafią wpłynąć na pozostałych. Czeka nas bardzo trudna przeprawa - zdradza przed meczem Konstantin Wassiljew. Estończyk, jak nikt inny, doskonale zna sobotniego rywala Jagiellonii. Jeszcze sezon temu odpowiedzialny był w Gliwicach za rozprowadzanie akcji i kreowanie gry. Takie zadania ma również w Białymstoku. W sobotni wieczór pomocnik będzie miał okazję udowodnić, że mimo iż tabela na to nie wskazuje, przeprowadzka na wschód była krokiem naprzód.

W Białymstoku walczą o powrót do punktowania. Michał Probierz musiał zareagować na ostatnie niepowodzenia, zmniejszając intensywność obciążenia treningowego oraz dokonując personalnych zmian w składzie. W meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała (1:1) w grze Jagiellonii widać już było poprawę. Co najważniejsze zespół nie stracił wielu goli, co ostatnio było normą. W postawie linii defensywnej nastąpił progres. Na szpicy wystąpił młody Karol Świderski i wykorzystał szansę, zdobywając gola. Niestety kontuzji stawu skokowego nabawił się Piotr Tomasik i z liderem nie zagra.

Piast zachwyca wynikami, więc celem podróży na Podlasie jest wyłącznie komplet punktów. W zespole jest fantastyczna atmosfera, co patrząc na układ tabeli, dziwić nie może. W październiku lider miał lekki regres formy, ale po remisie z Podbeskidziem (2:2) i porażce z Koroną (0:1), w minionej kolejce podopieczni Radoslava Latala wrócili na właściwą ścieżkę, ogrywając 2:0 KGHM Zagłębie Lubin. W Gliwicach unikają szczerej odpowiedzi o sezonowe cele, wskazując na grę w górnej połówce. Mając jednak znaczną przewagę nad ekipą pościgową należałoby je zweryfikować. Wydaje się jednak, że to celowy zabieg trenera by zawodnicy w każdym meczu nie czuli presji wyniku.

W spotkaniu z Jagiellonią nie wystąpi obrońca Uros Korun, który musi pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek. W jego miejsce wskoczy najprawdopodobniej Tomasz Mokwa. Innym możliwym wariantem jest cofnięcie Marcina Pietrowskiego. Na skrzydle zagrałby wówczas Gerard Badia. Niepewny gry jest Sasa Zivec. Piłkarzowi dokucza ból w kolanie i odpoczynek byłby wskazany. Zawodnik jest bardzo ważny dla trenera niebiesko-czerwonych, który nalegał na przedłużenie kontraktu Słoweńca. Ostatecznie udało się, a nowa umowa obowiązywać będzie aż do czerwca 2018 roku.

Jako faworyta wskazać należy Piasta, ale gospodarzy stać na zwycięstwo. Warunkiem by w Białymstoku cieszono się z pogonienia lidera będzie wiara zawodników we własne umiejętności. Obecnie jej brak, co paraliżuje piłkarzy na boisku, ale plan naprawczy jaki wprowadził w życie Probierz postępuje i potrzeba czasu by poznać jego efektywność. 
Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice 

/ sob. 07.11.2015 godz. 20.30

Przewidywane składy:

Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski - Filip Modelski, Sebastian Madera, Igors Tarasovs, Jonatan Straus, Jacek Góralski, Rafał Grzyb, Przemysław Frankowski, Taras Romanczuk, Konstantin Wassiljew, Karol Świderski.

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Kornel Osyra, Tomasz Mokwa, Hebert Silva Santos, Kamil Vacek, Radosław Murawski, Marcin Pietrowski, Bartosz Szeliga, Patrik Mraz, Josip Barisić, Martin Nespor.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Zamów relację z meczu Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice
Wyślij SMS o treści PILKA.PIAST na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice
Wyślij SMS o treści PILKA.PIAST na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Komentarze (0)