Początkowo prognozowano, że Jakub Błaszczykowski nie będzie mógł grać przez cztery tygodnie. ACF Fiorentina po przeprowadzeniu badań przewiduje, iż Polak w ogóle nie będzie zdolny do treningów przez pięć albo sześć tygodni, a do tego okresu trzeba dodać jeszcze czas potrzebny na odbudowanie formy. Realne jest zatem, że do dyspozycji Paulo Sousy będzie dopiero w połowie stycznia 2016 roku.
"Kolejne badania zostaną przeprowadzone za trzy tygodnie, by wtedy dokładnie ocenić proces powrotu do zdrowia. Tego typu kontuzja leczona jest zazwyczaj przez pięć do sześciu tygodni, zatem powrót Błaszczykowskiego przed Bożym Narodzeniem jest mało realny" - poinformował klub ze Stadio Artemio Franchi.
"Kuby" zabraknie zatem w pojedynkach z FC Basel i Belenenses Lizbona w Lidze Europy oraz ligowych spotkaniach przeciwko Empoli FC, US Sassuolo, Udinese Calcio, Juventusowi Turyn i Chievo Werona. Fiorentina ostatni z meczów tegorocznych rozegra 20 grudnia, rozgrywki wznowi już 6 stycznia, kiedy zmierzy się z US Palermo, a półmetek sezonu osiągnie tydzień później w konfrontacji z Lazio Rzym.
Lewandowski jak Cristiano Ronaldo? Lewandowski może wejść na szczyt
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)