Arkadiusz Milik: Nie czuję dodatkowej presji

Pod nieobecność Roberta Lewandowskiego to Arkadiusz Milik będzie w głównej mierze odpowiedzialny za strzelanie goli w meczu z Czechami. - Wszyscy jesteśmy drużyną narodową - mówi napastnik Biało-Czerwonych.

W tym artykule dowiesz się o:

W meczu z Czechami będziemy musieli sobie radzić bez Łukasza Fabiańskiego, Grzegorza Krychowiaka i Roberta Lewandowskiego, którzy są podstawowymi zawodnikami kadry, a których selekcjoner zwolnił ze zgrupowania po spotkaniu z Islandią. Nie zagra też kontuzjowany Jakub Błaszczykowski.

To od Arkadiusza Milika będziemy zatem wymagać strzelania goli w najbliższym spotkaniu Biało-Czerwonych. Już we wtorek Polacy zmierzą się we Wrocławiu z Czechami.

- Nie czuję jakiejś dodatkowej presji, bo tak naprawdę reprezentacja to cała drużyna. Od każdego trzeba wymagać tyle samo. To nie ma znaczenia czy gra Robert czy gra inny napastnik. Wszyscy jesteśmy drużyną narodową. Miejmy nadzieję, że każdy zawodnik który zagra, da z siebie wszystko i wyciągniemy we wtorek dobry rezultat - mówi napastnik Ajaxu Amsterdam.

Między słupkami bramki Czechów najprawdopodobniej stanie Petr Cech. - To świetny bramkarz. Grał w fantastycznym klubie i dalej gra. Nie patrzę na to w kontekście Wojtka Szczęsnego. To przyjemność grać w takich meczach przeciwko fantastycznym zawodnikom. Wyjdziemy na boisko zagrać jak z każdym innym przeciwnikiem. Przeciwko każdemu innemu bramkarzowi gram tak samo. Zawsze staram się dawać z siebie wszystko. Mam nadzieję, że uda się trafić do siatki, jeśli oczywiście zagram - skomentował Milik.

Sport zniszczony w Polsce przez komunistów. Teraz ma szansę się odrodzić

Źródło artykułu: