20. mecz w sezonie i 20. gol "Lewego". Polak chwalony, ale nie tak jak Coman i Costa

 / EPA/Peter Steffen
/ EPA/Peter Steffen

Robert Lewandowski nie zwalnia tempa - w tym sezonie strzelił już dla Bayernu Monachium 20 goli. Ostatnio Polak nie jest jednak wybierany przez niemieckich dziennikarzy bohaterem meczów.

Tylko do 56. minuty meczu Bayernu Monachium z Olympiakosem Pireus przebywał na murawie Robert Lewandowski. Ponieważ Holger Badstuber został ukarany czerwoną kartką, Pep Guardiola musiał dokonać zmiany taktycznej i ściągnął na ławkę napastnika. Wcześniej "Lewy" zdążył się jednak wykazać, pokonując w dobrym stylu Roberto.

"Zrobił swoje jako napastnik. To jego piąty gol w Lidze Mistrzów w piątym występie i ogółem dwudziesty w dwudziestym występie. Świetne statystyki!" - wskazali redaktorzy "Abendzeitung Muenchen", którzy przyznali 27-latkowi notę "3" (gdzie "1" - najlepsza ocena, "6" - najgorsza).

"Bild" oraz "TZ" uznały, że Lewandowski zasłużył na "2", mimo że dostrzegły zmarnowaną okazję przez Polaka. Niedługo po strzeleniu gola nasz rodak znalazł się sam na sam z bramkarzem Olympiakosu Pireus i posłał piłkę tuż obok słupka. Podkreślono przy tym sporą aktywność napastnika w poczynaniach ofensywnych.

Najlepszymi zawodnikami na boisku okazali się Douglas Costa i Kingsley Coman. Obaj od "TZ" otrzymali najwyższe możliwe oceny, a pozostałe redakcje przyznały im "2". W kontekście francuskiego skrzydłowego, który ustalił wynik na 4:0 i miał bezpośredni udział w dwóch innych bramkach, zauważono, że spisuje się nadzwyczajnie, mimo że ma dopiero 19 lat.

Świetna postawa Costy nie jest już natomiast dla nikogo zaskoczeniem. Podkreślono, że Brazylijczyk po 20 występach w sezonie ma w dorobku 19 punktów (5 goli oraz 14 asyst). Dodajmy, że znakomite recenzje zebrał również Thomas Mueller, który był nieco lepszy od Lewandowskiego.

Źródło artykułu: