Ofensywny dylemat Górnika Zabrze. Leszek Ojrzyński ma cztery alternatywy

W meczu z Wisłą Kraków kontuzji naderwania mięśnia dwugłowego uda doznał Maciej Korzym. W obliczu urazu podstawowego napastnika trener Leszek Ojrzyński ma spory dylemat w obsadzie kluczowej pozycji.

Maciej Korzym od momentu przyjścia do Górnika Zabrze był pierwszym wyborem trenera Leszka Ojrzyńskiego. 27-latek wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie śląskiego zespołu, a w jedenastu spotkaniach strzelił dwie bramki. Uraz wykluczył jednak Korzyma z gry do końca roku.

Korzym jest najbardziej doświadczonym napastnikiem w kadrze śląskiego zespołu. Pod jego nieobecność trener Górnika ma spory problem z obsadzeniem tej pozycji. Ojrzyński ma cztery alternatywy. Naturalnym wyborem wydaje się być Roman Gergel, który sezon rozpoczął jako wysunięty napastnik i w dwóch pierwszych meczach obecnych rozgrywek zdobył dwie bramki. Słowak w większości meczów w końcówkach grał na szpicy i sprawdzał się w tej roli.

Swoje szanse otrzymywał również Szymon Skrzypczak, który jednak częściej grywał w III-ligowych rezerwach, gdzie zdobył tylko trzy gole. Trener Ojrzyński rozpatruje również inne scenariusze. Do rozgrywek zgłoszony został 18-letni Bartosz Pikul, który jest brany pod uwagę przy wyborze do meczowej osiemnastki.

Na szpicy może zagrać też Adam Dźwigała, który znany jest ze swojej uniwersalności. - Jest rywalizacja o miejsce na tej pozycji. Mamy Skrzypczaka, który wcześniej wchodził jako zastępca w niektórych meczach. Jest młody Pikul, jest Dźwigała, który również może zagrać na tej pozycji. Gergel większość meczów kończył jako napastnik. To jest grono zawodników, którzy mogą tam grać. Zobaczymy jak będzie wyglądał mecz, zastanawiamy się kto zagra od pierwszej minuty - stwierdził Leszek Ojrzyński.

W 17. kolejce Górnik Zabrze zmierzy się u siebie z Górnikiem Łęczna. Mecz ten rozegrany zostanie w sobotę 28 listopada, a jego początek zaplanowano na godzinę 15:30.

#dziejesiewsporcie: popis juniora Barcelony

Komentarze (0)